Opublikowano Dodaj komentarz

Jak wybrać pierwszy wykrywacz metalu?

Jak wybrać pierwszy wykrywacz metalu? Na czym się skupić? Zainwestować większe pieniądze, czy skorzystać z ekonomicznego wariantu? Te i tysiące pytań towarzyszą nam w codziennych wyborach. Dylematy i rozterki. W niniejszym artykule postaram się ulżyć wam w cierpieniach.

Pierwsza odpowiedź to czego i gdzie chcemy szukać. W jakich warunkach? Nie ma rozwiązań idealnych i uniwersalnych, są tylko kompromisy. Militarka i duże przedmioty to zupełnie inna liga detektorów, warto o tym pamiętać. Nie da się szukać czołgów w jeziorze i zarazem monet w lesie. Musimy wybrać to co nas interesuje i bardziej nam pasuje. Duże gabaryty to urządzenia impulsowe tzw. PI (Pulse Induction), także wolne, nieporęczne, posiadające spore wymiary i wymagające obsługi przez więcej niż jedną osobę. Na dodatek nie uświadczysz w nich dyskryminacji, co najwyżej magnetometr do zgrubnej kontroli tego co pod ramą sondy. Zaleta to możliwość omijania mniejszych przedmiotów.

Ground Pionieer 4500

 

Zostają w temacie dużych znalezisk warto zwrócić uwagę także na inne technologie oraz urządzenia z wizualizacją przedmiotów takie jak np.: Nokta Makro INVENIO. Proste urządzenie w obsłudze, dostarczające w postaci kształtu i modelu 3D rozmiar i rodzaj metalu – przewodność. Skala ID jest obrazowana w postaci zmieniającego się koloru. Idealne rozwiązanie do szukania pustych przestrzeni, depozytów czy nieinwazyjnego badania stanowisk archeologicznych – oczywiście zgodnie z obowiązującym prawem!

Nokta Marko Invenio PRO

 

Porzućmy temat potworów z bagien i lasu, powracając na pola i łąki obfitujące w tzw. drobnice. W przypadku, kiedy szukamy monet, odznaczeń i małych przedmiotów takie urządzenia będą dla nas najbardziej odpowiednie. Pierwsza rzecz w doborze takiego monetkowca to wodoodporność. Rzeki i stawy, bagna to miejsca w których zwykły sprzęt po prostu ulegnie uszkodzeniu. Już duży deszcz stanowi zagrożenie.  Znam przypadki, gdzie wilgotna piwnica potrafiła skutecznie zepsuć detektor. Kolejne istotne kryterium to masa urządzenia i szybko składana sztyca. Wiele osób ma problemy z aparatem ruchu i sprzęt musi być lekki. Kompaktowa budowa to gwarancja zabrania zabawki do plecaka. Ktoś lubi być włóczykijem na własnych nogach czy kołach roweru doceni tą zaletę.

Plecak na wykrywacz metalu OMNITRON

 

Wykrywacz metalu wieloczęstotliwościowy czy jednoczęstotliwościowy? Z reguły jedna częstotliwość pracy można się okazać za wąskim oknem na świat… tak niestety, to wszystko jest bardzo złożone. W dużym uproszczeniu możliwość wyboru pozwala nam skoncentrować się na danym rodzaju metalu – przewodnictwa i gwarantuje lepsze osiągi oraz stabilność pracy. Unikamy też zakłóceń EMI i mamy szansę na bardziej zrównoważoną pracę. Wieloczęstotliwościowa budowa pozwala na szukanie w trudniejszych warunkach glebowych takich jak glina, słona morska plaża, woda czy ciężko zmineralizowane magnetyczne gleby. To się przekłada na stabilność i poprawia osiągi czy identyfikacje celu.

Kwestia najważniejsza to jakie zdolności manualne posiadamy. Jeśli interesuje nas samo poszukiwanie, a nie grzebanie i nauka obsługi, zaczynamy od urządzeń najprostszych. Np.: Nokta Makro SIMPLEX+ to bazowe i sprawdzone rozwiązanie. Proste do opanowania. W innym przypadku możemy wybrać urządzenia analogowe np.: Deeptech Vista X, które na pewno zapewni lepsze osiągi, ale wymaga więcej doświadczenia i zaangażowania w zrozumienie ustawień. Skomplikowane urządzenia nie wybaczają błędów, ale dają nam szanse na lepsze dopasowanie do trudnych warunków w terenie.

DeepTech Vista Smart+

 

Rozmiar sondy ma spore znaczenie, ale umownie zakładajmy, że około 11 cali to najlepsze wyważenie głębokości do masy i możliwości pracy w zaśmieconym terenie. Z czasem warto dokupić sobie inną sondę. Mniejszą na śmietnik czy trudne warunki terenowe, większą na czyste tereny w celu poprawienia wydajności.

Słuchawki to podstawowy element każdego urządzenia. Pozwala na szybszą naukę i opanowanie detektora oraz mniejszy poziom frustracji, kiedy w okolicy jest rzeka czy morze lub inne źródło dźwięku, który nie pozwala się skupić. Tak wiatr i autostrada podobnie. Bezprzewodowe, przewodowe czy wodoodporne tutaj wybieramy pod swoje preferencje. Kabel jest niemodny, ciężki i niewygodny, ale zarazem daje najlepszą jakość dźwięku.

Nokta Makro SIMPLEX+ WHP

 

Kiedy już wszystko wiemy pozostaje nam ostatnia rzecz – linia audio. Warto wybrać rozwiązanie, które będzie nam odpowiadało. Dźwięki nie mogą nas męczyć i muszą dawać jak najwięcej informacji zwrotnych. W ten sposób lepiej rozróżnimy kapsel od monety.

Teraz wystarczy rozkoszować się przyrodą i zadumać się nad starą łuską – byle by ze zbitą spłonką, pochylić się nad guzikiem od gaci tzw. gaciakiem, czy podnieść kolejny kawałek folii po papierosach lub kapsel po wódce. Jak wiemy nie od dziś to Polmos jest królem polskich pól i lasów! Płytkich dołków i sukcesów! Nigdy się nie poddawajcie!

 

Opublikowano Dodaj komentarz

Katalogi znalezisk za FREE od OMNITRONA!

Jak ciężko jest ustalić pochodzenie przedmiotu wyciągniętych z matki ziemi nikomu chyba tłumaczyć nie muszę. Identyfikacja jest bardzo trudna, a wręcz kompletnie nie możliwa. Na szczęście żyjemy w czasach, gdzie katalogi elektroniczne są ogólnie dostępne. Stare legendy map czy opasłe tomiska odznaczeń wojskowych, guzików i medali zapełniają cyfrową przestrzeń. Wystarczy chwilę poszukać i załatwione.

Medaliki, siekierki czy inne ozdoby nie stanowią już problemu… tak się nam wydaje. Tak jest pozornie. Żadne szkolenie nie zastąpi lat doświadczenia w terenie i przekopanej literatury oraz konsultacji ze specjalistami. Można być w czymś dobrym amatorem, ale słowo amator stanowi tu właśnie klucz i odpowiedź.

W normalnym systemie i prawodawstwie, to właśnie specjaliści za to odpowiadają. Tak archeolodzy opiniują znaleziska. Taka postawa charakteryzuje tylko dojrzałe społeczności, ceniące wartość swojego dziedzictwa. U nas jest kompletnie na opak i chyba wielu przestaje to dziwić. Możliwe, że uda się dożyć czasów, w których państwo i obywatele będą współpracować ramie w ramie. To jeszcze nie ta chwila w naszej trudnej historii.

Tymczasem zostawiam wam link do mojej bazy, serwera zawierającego katalogi odznaczeń, guzików, monet i legendy map. W zamian poproszę o subskrypcję kanału lub polecanie niniejszego sklepu, niech wam się wiedzie na zdrowie. Do zobaczenia w terenie.

Kliknij w ten link. Uwaga baza ma około 1.5GB!

Opublikowano Dodaj komentarz

Tarsacci MDT 8000 i złoty strzał życia!

Niesamowite znalezisko Liana Corazzy z UK za pomocą Tarsacci MDT 8000, którego jesteśmy oficjalnym dealerem w Europie.  Szczerze gratulujemy tej celtyckiej i złotej monety. Ustawienia dla maniaków:

Disc mode 

12khz
Trh-2
Disc – 30
Sens 7
Salt 20
GB 550 – 600

Opublikowano 8 komentarzy

Można szukać czy nie?

Jak jest naprawdę? Wolno czy nie wolno? Zgoda czy bez? Jakie papiery trzeba posiadać, a może nie są potrzebne? Co z nagrodami? Jakie konsekwencje? A może gdzieś się najlepiej zapisać i mieć legitymacje?! Można kupić wykrywacz metalu czy będzie to nas kosztować utratę wolności i pieniędzy?

Koszty poniesiemy na pewno, głównie na zakup sprzętu. Hobby zawsze kosztuje i tego nie unikniemy. Nie ma szans. Masz zaborczego partnera/żonę /męża czy problemy finansowe – może być ciężko. Czytaj ten artykuł najlepiej w samotności i przy zgaszonym świetle, ale mimo to pamiętaj nigdy się nie poddawaj!

Sprawa zmian prawa wprowadziła pewne zamieszenie i zmianę kwalifikacji czynu…tylko nas to nie dotyczy. Dlaczego? Z prostego powodu, nie szukamy zabytków, a nawet jeśli je znajdziemy, to naszym obowiązkiem jest to zgłosić czy szukamy ze zgodami WKZ czy samą zgodą właściciela gruntu.Zgłosić należy również niewybuchy. Zabytki są własnością państwa czy to się nam podoba czy nie.

Zatem jedyna rzecz to zgoda właściciela gruntu, czy pisemna, czy ustna zależy od stopnia znajomości i zaufania. Na to musicie sobie odpowiedzieć sami. Wiem, że można dywagować na ten temat w nieskończoność co będzie, jeśli… ale to nie ma znaczenia. Prawo mówi jasno, jeśli nie szukasz zabytków potrzebujesz tylko zgody właściciela gruntu. Nie mając zgody narażamy się sytuacje które do przyjemnych nie należą np. obciążenie kosztami za szkody jakie zrobimy na nie swoim terenie. Kultura osobista wymaga pytać tak jak zakopywać po sobie dołki o śmieceniu nie wspomnę, to się wynosi z domu.

W przypadku Lasów Państwowych występujemy o zgodę z danego nadleśnictwa. Zasada numer jeden: asertywność, rozmowa i pozytywne nastawienie, bo kto odmówi wariatowi, który słucha ziemi?! Taka postawa otworzy nam każde drzwi i oszczędzi przejażdżki na tylnym siedzeniu radiowozu. Archeolodzy, policjanci czy rolnicy to też ludzie. Za 5 minut przyjemnej konwersacji jeszcze nam pomogą i pokażą, gdzie szukać.

Jeśli chodzi o plaże i zbiorniki wodne to pierwszą podpowiedzią jest regulamin kąpieliska, z niego dowiadujemy się czy można czy nie. W przypadku prywatnych miejsc pozostaje zawsze sprawdzić u właściciela.

Ostatni temat to stowarzyszenia. Jeśli się chcesz integrować i działać w grupie to rób to. Powyższe zasady są dla stowarzyszeń identyczne, oczywiście, zawsze istnieją układy i możliwości. Pytanie czy chcesz za to płacić wpisowe, czy wolisz być Samotnym Wilkiem? Jeśli popełnisz błąd stowarzyszenie cię nie uratuje. Pamiętaj o tym i nie wierz we wszystko co chcą ci sprzedać sprzedawcy marzeń.

Zgoda z WKZ (Wojewódzki Konserwator Zabytków) potrzebna jest w przypadku poszukiwania zabytków archeologicznych. Świadomego poszukiwania. Dodatkowo jest pewien haczyk, o którym nie powie wam przed zapisaniem się do stowarzyszenia żaden prezes… nie ma nagrody… w przeciwieństwie do przypadkowego znaleziska… choćby na grzybach czy rowerze. Kumaci zrozumieją.

Pozostaje też furtka formalna na firmę. Możecie wykonać usługę na umowę i fakturę, w której podejmujecie się sprzątania. Obowiązują was wszystkie powyższe zasady, ale macie podparcie w postaci dokumentów. To kolejna luka w naszym dziurawym i nietolerancyjnym prawie. Jakoś sobie trzeba radzić.

Stanowiska archeologiczne są kompletnie wyjęte spod naszych możliwości. Na nich nie wolno nam poszukiwać, chyba że pomagając archeologom w ich pracy co się też dzieje w świecie realnym. Nie dajcie się wciągnąć w podziały na Archeologów i Poszukiwaczy to jest świat, który nie może bez siebie istnieć. Tak jak przypadkowe odkrycia. Jeśli ktoś wam mówi, że jest inaczej to po prostu czerpie z tego zyski i nie znosi konkurencji.

Opublikowano Dodaj komentarz

Nokta Makro SIMPLEX+ jak ustawić?!

Nokta Makro Simplex+ nie bez powodu został najlepiej sprzedającym się wykrywaczem metali roku 2020. Idealny stosunek ceny do jakości i możliwości, dał mu sporą przewagę nad konkurencją. To typowy model entry level, czyli skierowany do początkujących ze względu na niską cenę i prostotę obsługi. To nie jest najlepszy wykrywacz metalu… ale w tej cenie daje dużo więcej niż inni.

Zacznijmy od poradnika. Poza instrukcją, którą znajdziemy na stronie w kategorii produktu, warto przyswoić sobie parę dobrych trików, które ułatwią wam obsługę i poprawią efektywność w terenie.

Po włączeniu detektora sprawdzamy wersję oprogramowania, 2.78 to ostatni wypust i szczerze go polecam. Update znajdziecie na stronie producenta, a szczegółową instrukcję w filmie poniżej.

YouTube player

 

Ustawienie czułości wykrywacza metali

Pierwszą najważniejszą rzeczą jest ustawienie czułości detektora. Staramy się nie przesadzić. Simplex powinien pracować stabilnie i bez przesadnych zakłóceń. W przypadku odwrotnej sytuacji warto zejść z jej wartością do poziomu najbardziej stabilnej pracy. Przepałowanie to jak jazda na długich światłach we mgle, nadmiar jasności nas oślepi, a nadmiar czułości spowoduje tylko kakofonię dźwięków i dezorientację w terenie. Odstrojenia od zakłóceń używamy w ostateczności. Wpływa ono na osiągi urządzenia w pewnym stopniu.

Kalibracja gruntu

Następny krok to kalibracja do gruntu. Szukamy czystego miejsca za pomocą pinpointa. Sprawdzamy uzyskaną wartość. Możemy zrobić to w paru punktach referencyjnych dla pewności. W trakcie poszukiwań co jakiś czas powtarzamy i sprawdzamy wartości. W ten sposób mamy mapę warunków glebowych. Możemy dostroić wartości ręcznie. Wykrywacz metali Simplex w trakcie kalibracji pracuje w trybie All Metal. Słychać sygnał wiodący. Za pomocą przycisków plus i minus możemy ręcznie dopieścić ustawienie. Więcej znajdziecie w instrukcji.

Na dole ekranu znajdziecie wskaźnik mineralizacji (obok poziomu naładowania baterii). Warto sprawdzać jego poziom. Puste okno gwarantuje dobre osiągi, każda kolejna kreska ich drastyczny spadek.

Wybór odpowiedniego programu

Wybór programu (wersja softu 2.78) to podstawowe pytanie. Na las i bardzo czyste miejsca używamy All Metal. Jeden ton i obserwujemy wskazania ID. Najbardziej popularna i uniwersalna wersja to Pole. Kiedy wzrasta zaśmiecenie zmieniamy na Park 1 lub Park2 w zależności o jego nasycenia. Pamiętać należy, że programy te są płytsze, ale lepiej separują. Program Plaża będzie także bardzo dobry na piaskowe gleby. Warto wypróbować.

Zostały jeszcze wibracje idealne, kiedy nie mamy słuchawek wodoodpornych. Pomogą nam w wodzie, ale nie zastąpią ich do końca.

Dyskryminacja? Dlaczego o niej nie wspomniałem? Nie używam jej. Obniża osiągi, ale może się przydać. Kiedy? Kiedy szukamy konkretnego ID, danego przedmiotu lub w terenie występuje śmieć, np. kapsel, który ma powtarzalne ID… co nie jest takie oczywiste. Wtedy można kupić sobie trochę czasu…, ale nie polecam. Warto go poświęcić, bo mamy gwarancję, że mniej pominiemy czego i wam życzę.

Zapraszam do naszego sklepu i przypominam o jego polecaniu. Miłego dnia.