OMNITRON: Czy może być coś lepszego niż książka oparta na relacji uczestnika dawnych wydarzeń?! Wielka Wojna i wspomnienia niemieckiego żołnierza walczącego na froncie zachodnim, spisane na podstawie dzienników prowadzonych na bieżąco na polu walki. Niech wa s to zagrzewa do poszukiwań!
A tutaj cytat z forum historycy.org:
Kto czytał Remarque’a “Na zachodzie bez zmian” czy “Drogę powrotną” niech się przygotuję na coś co rozwala w drobny mak te pozycje.
Ciekawostką jest że Jünger pracował nad nią całe swoje życie. Ukazywała się w wielu wydaniach – chyba w siedmiu czy dziewięciu. Poszczególne wersje mocno się różnią – zdecydowanie najlepsze są te wczesne. U nas dostępne są dwa – jedno z 1935 pod tytułem “Książe piechoty” i drugie współczesne już jako “w stalowych…” Po wojnie autor został jednym z najważniejszych niemieckich pisarzy XX wieku. Sądząc po fragmentach z pierwszego wydania, na jakie natykałem się cytowane w innych książkach, pierwsza wersja „Burz” to musiał być dopiero prawdziwy dynamit. Tylko otworzyć, włożyć między karty lont, zamknąć i podpalić. Wszystkie później wprowadzone zmiany stępiły ostrze tej książki i z uwalanego krwią bagnetu ostał się nóż do smarowania kanapek na pikniku. Być może na aukcjach internetowych lub w większych bibliotekach dałoby się dostać „Księcia piechoty”, ale – jak pisałem – przekład jest podobno marny i nie oddaje wspaniałego, drapieżnego, pierwotnie brutalnego języka Jüngera.
Cytat:
właśnie się wybierają w 1917 we Flandrii po jeńców do okopów francuskich. Porucznik opisuje swoje wyposażenie – kosmos!