Opublikowano 16 komentarzy

Nowy XP Deus II

XP Metal Detector zawsze było prekursorem nowych technologii. I nawet jeśli coś kopiowali robili to po swojemu i perfekcyjnie dobrze. Tak będzie też tym razem. Nowy model do 20 metrów wodoodporny i w wersji wieloczęstotliwościowej. Słuchawki indukcyjne do wody? Rewelacja, nawet na lądzie, kiedy chcemy słyszeć otoczenie. Nic dodać nic ująć. Wszystko jak zwykle lekkie i kompaktowe. Klasa sama w sobie. Minusy? Cena. To wiemy, za nowatorskie rozwiązania trzeba płacić i koniec, i kropka To nie sprzęt dla każdego i nie taki był cel producenta. Nie można mieć żalu.

Poprzednia wersja słynęła z nieosiągalnej ergonomii dla innych producentów i świetnego audio. Miała też pewne wady. Jakie? Urządzenie nigdy nie było demonem głębokości i wymagało w wersji z panelem pewnej wiedzy. Ustawienie filtrów czy gruntu determinowało wyniki. Podobnie jak RUTUS. Jeden błąd lub za mocne grzebanie i są problemy.

Plus dla doświadczonego użytkownika dopasowanie pod dowolne warunki panujące w danym miejscu. Multiton pozwala po pewnym czasie odróżnić monetę od guzika czy widelca… tak to działa. Niestety jest też minus długo nie da się tak chodzić. Wykręcony stary model powodował ból głowy od nadmiaru dźwięków.

W nowym stabilność pracy dzięki trybowi wieloczęstotliwościowemu, może się okazać rewelacyjnym rozwiązaniem. Pozostaje zatem czekać i zbierać… cena w okolicach 8000 zł wymaga poświęceń…

YouTube player
Please follow and like us:
fb-share-icon

16 komentarzy do “Nowy XP Deus II

  1. Nigdy nie przekonałem się do miltone wiec zrobiłem odwzorowanie numeryczną do przedziałów tonalnych, zatrzymałem się na programie 3.2 jako dla mnie najgłębszy, najbardziej wydajny w każdych warunkach

  2. Deus jest maszyną audio, jedynym programem gdzie można wspomagać się “numerkami w telewizorku” jest Goldfield.
    Audio jest podstawą w tym wykrywaczu a doświadczony operator używający fulltonów potrafi nawet w zakresie ferro odróżnić np. żelazo nawęglane, zwykłe oraz produkty korozji jak “chmury” tlenkow i wodorotlenków żelaza (rdza).

    Fulltony nie są męczące, wręcz przeciwnie oraz niosą ogrom informacji o obiektach i samym gruncie. W pewnych przypadkach audio pozwala zlokalizować pewne typy mineralizacji gleby (bez spoglądania na miernik mineralizacji). Innym atutem jest wykrywanie niektórych rodzajów ceramiki.

    Co do głębokości, pomijając proste detektory z dolnej półki zasada jest jedna: Detektor jest tak głęboki jak chce i pozwala na to doświadczenie i umiejętności operatora.

    Balans gruntu.
    W tym detektorze nie istnieje standardowy balans gruntu, przynajmniej nie powinno się go używać tak jak sugeruje producent :).
    Regulując manualnie zakres gruntu przyjmuje się lub odrzuca zakresy gruntu. Ma to swoje bezpośrednie odbicie w audio.
    Akceptacja coraz większego zakresu gruntu powoduje “hałas” w audio ale zwiększa też ilość informacji o obiektach i gruncie. Coś za coś.

    Zord.
    (4800 godzin doświadczenia z deusem)

  3. Obecny Deus 2 ma niedopracowany soft. Nie radzi sobie z odróżnianiem żelaza (gwoździa) głęboko w ziemi i słychać piękny kolor. Producent musi coś z tym zrobić. Mam 1 i 2 i nadal 1 jest mega a ten nowy czeka i mam nadzieje że się doczeka na coś od producenta. Jeśli nie to sprzedawcy będą mieli problem z tym sprzętem na magazynach.

    1. Akurat przy dużej głębokości każde żelazo może odpowiadać jak kolor. To nic nowego. Na wykresie XY to z reguły widać. Ja akurat nie miałem z tym problemu, ale za mało jeszcze mam to urządzenie. Dzięki za uwagę.

      1. Około 20-25 cm to nie jest bardzo głęboko. Nie ma separacji żelazo kolor. Nie wiem czy to dobrze ująłem. W miejscu z żelazem to dramat. To miał być sprzęt gwiazda a jest gorszy od 1. Tylko cały czas mam nadzieje że jednak producent coś zmieni. Nie rozumiem jeszcze tych ludzi którzy pozbyło się jedynek…

        1. Ok jaki program i ustawienia?

  4. Program szybki. Dyskryminacja 8, Wyciszacz 0-2, Full Tony, Czułość 94, Reaktywność 2, Sygnał Aku. 4-5, Typ audio PWM. Przykładowo.

    1. Spróbuj na Relic inny rodzaj działania dyskryminacji. Muszę to sprawdzić. Ja nie miałem takiego problemu.

  5. Ok. Tylko w śmietniku nie pochodzę na R. Rozumiem że sprzedawca będzie cmokałem i reklamował sprzęt ale jest w tym wypadku wielkie ale…

    1. Ja nie mam żadnego problemu z żelazem podobnie nie widziałem takich informacji nigdzie indziej. Postaram się wychodzić więcej godzin. Odkryłem inne wady. Jak brak dźwięku overload-przeładowania tylko przerywanie sygnału. Trzeba podnosić sondę. To spory problem. Prośba o kulturę wypowiedzi.

  6. Powiem tak z dziś. Kolega ze starym xp bez doświadczenia trafiam fanty Jana nowym XP NIC. Taki to super sprzęt za 7.5 tys. Mam podobne wrazenia jak kolega który pisał wcześniej. Dramat.

    1. Sprzęt trzeba zrozumieć i się nauczyć
      On za nas roboty nie zrobi. Program odpowiednio dobrany i ustawiony pod panujące warunki. Cierpliwość.

  7. To nie są tylko moje opinie tylko wielu tych co kupili ten dramat …

  8. To naprzeciw sobie masz tysiące innych zadowolonych. Może wadliwa sztuka ja ze swoim nie mam problemu, ale potrzebuje więcej czasu.

    1. Z tym żelazem to racja. Jeżeli jest mocno skorodowane i w miarę głęboko to można powiedzieć że bije na kolor id 50- 60, ale też zależy od programu.
      Tylko wsłuchując się w dźwięk i obserwując id słychać i widać że to nie czysty kolor. Dźwięk się przełamuje a id skacze od niskiej wartości do wyższej. Mi to wystarczy żeby wiedzieć z czym mam do czynienia. Oczywiście na początku trzeba kopać wszystko, żeby to zrozumieć

  9. Powiem tak – jeden ziomek się w czepku rodził jeżeli chodzi o poszukiwania .
    Czego w dłoń nie dostał ( choćby pierwszy to był jego kontakt z danym modelem ) chwila moment – fant dnia.
    Gość ma pojęcie co robi, wyostrzony zmysł słuchu , technikę wyrobioną przez setki godzin jeżeli chodzi o analizę sygnałów i chodzi swoimi ścieżkami.

    Od lutego pierwszy raz ma kontakt z XP. To co robi to wykracza poza oczekiwania.

Leave a Reply