Opublikowano Dodaj komentarz

Nokta The Legend BEAST MODE

W zeszłym roku otrzymaliśmy zapowiedź nowego programu BEAST MODE do modelu wykrywacza Nokta The Legend. Miło to nastąpić pod koniec 2023 roku. Jest jak jest ważne ,że się udało. Co zatem dostajemy w zapowiedziach producenta?

Na obecną chwilę wiemy, że to wersja testowa nowego oprogramowania. Co miał przynieść nowy soft według zapewnień producenta? Przede wszystkim głębokość i lepszą pracę w żelazie. Co dostaliśmy? Znacznie więcej, ale z definitywną oceną jak to działa trzeba poczekać jeszcze chwilę do wydania ostatniej, poprawionej wersji softu. Zobaczmy zatem co zadeklarował producent.

Identyfikacja głębokiego celu

Pozwala lokalizować głęboko położone maskowane cele nieżelazne. Wybierz z menu: Recovery (reaktywność) plus przycisk pinpoint. Wartości od 0 do 7. Funkcja wpływa na stabilność pracy. Działa z multi i single frequency. Pozwala znajdywać cele nie wykrywalne w innych programach. Ziemia powoduje dodatkowy efekt maskowania. To podobno ma zwiększyć głębokość w znacznym stopniu. Jest to kompensacja efektu maskowania samym gruntem – jego sygnałem który ukrywa wyższe przewodniki.

Beast Mode

 W programie Gold Filed i wciskamy przycisk wyboru częstotliwości. Pod literą M pojawią się litery BE, uniknąć fałszywych sygnałów od kamieni magnetycznych i od ceramiki dodano drugą kalibrację do gruntu. Oprogramowanie sprawia, że są przerywane żeby było łatwiej jej rozróżnić. Wchodzisz w kalibrację do gruntu i wciskasz przycisk częstotliwości. Ta kalibracja jest w pełni automatyczna. Kasowanie obu wartości GB menu GB i strzałka do góry długo przytrzymać. Obie kasuje się oddzielnie.

Film reklamowy producenta NOKTA pokazujący działanie nowego softu:


IAR

Niski i wysoki ton dla przewodników niskich i wysokich modulowany vco. Wchodzisz w reaktywność i naciskasz przycisk pinpoint. IR iron rejection. Plus minus wartości od 1 do 5. 0 oznacza OFF. Za duża wartość i żelazo bije na kolor. To wszystko pracuje z każdą sondą.

Tyle w telegraficznym skrócie. Pod tym linkiem znajdziecie wersję BETA 1.14 (wersja Windows, na MACa jest na stronie) do pobrania.

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

Wykrywacz impulsowy PI

Wykrywacze impulsowe popularne PI kojarzone są ze reguły z urządzeniami do szukania dużych przedmiotów w postaci tzw. ramy w slangu poszukiwaczy lub zawansowanych urządzeń dla poszukiwaczy złotych samorodków.

Wady

Wadą jest brak oczywistej, dokładnej dyskryminacji pozwalającej na pracę w trudnych warunkach terenowych zwłaszcza przy dużym zaśmieceniu. Mineralizacja gruntu nawet w stopniu ekstremalnym nie stanowi żadnego problemu i pozwala sięgać tam, gdzie możliwości urządzeń o pojedynczej częstotliwości pracy i multi się po prostu kończą.

Cena

Nie ma co ukrywać dobry PI kosztuje krocie i oczywistym jest, że nie jest dostępny dla każdego. To zupełnie inna półka cenowa oraz nauka wszystkiego od początku od audio po prędkość przemiatania dopasowaną do częstotliwości pulsu. Odpowiednie dobranie tego ostatniego parametru to gwarancja sukcesu związana z tym w jakich warunkach glebowych i jakiej wielkości i z czego zrobionych przedmiotów szukamy.

Złoto

Nieprawdą jest, że urządzenia impulsowe służą do szukania tylko i wyłącznie drobnych, złotych samorodków, na terenach pozbawionych obecności człowieka. Potencjał Pi tkwi w możliwości kompensacji wpływu bardzo zmagnetyzowanego gruntu, na słyszalność niskich przewodników, a w połączeniu z odpowiednią dobrną długością pulsu oraz kalibracją do gruntu otwiera nowe możliwości poszukiwania w żelazie jakie nie są możliwe z żadnym innym urządzeniem.

Żeby była jasność poza możliwością widzenia niskich przewodników w żelazie i kompensacją wpływu gruntu na osiągi mamy także znaczenie większe zasięgi.

Wady? Cena, masa, trudność obsługi, problem z oczywistą identyfikacją obiektów oraz czas poświęcony na zrozumienie i właściwe ustawienie. To nie są wykrywacze typu włącz i zapomnij.

Co kupić?

Jakie urządzenie kupić? Wiadomo najlepsze. Tutaj jest trochę urządzeń do wyboru, od Tarsacci MDT 8000 które jest hybrydą PI i działa bardzo przyjemnie, po Mienlaba GPX, Garretta ATX i Axioma. Z tanich detektorów można próbować ze sprzętami do samodzielnego montażu.

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

AI pomaga na OMNITRON.pl

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje zakupy wykrywaczy metali na OMNITRON.pl

W dzisiejszych czasach, poszukiwanie odpowiedniego wykrywacza metali może być zadaniem wysoce skomplikowanym i czasochłonnym. Istnieje wiele różnych modeli i marek, z różnymi funkcjami i technologiami. Na szczęście, strona OMNITRON.pl wprowadziła innowacyjne rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji, które znacznie ułatwiają proces zakupowy oraz dostarczają cennych informacji na temat wykrywaczy metali.

Porównanie Wykrywaczy Metali z Wykorzystaniem Sztucznej Inteligencji

Jednym z najważniejszych aspektów przy zakupie wykrywacza metali jest możliwość porównania różnych modeli. Na OMNITRON.pl wykorzystywana jest zaawansowana sztuczna inteligencja do automatycznego porównywania urządzeń. Dzięki temu użytkownicy mogą łatwo i szybko znaleźć wykrywacz metali, który najlepiej odpowiada ich potrzebom.

Sztuczna inteligencja analizuje różne parametry wykrywaczy metali, takie jak głębokość wykrywania, częstotliwość pracy, rodzaj dyskryminacji i wiele innych. Następnie tworzy ranking urządzeń na podstawie tych parametrów, co pozwala użytkownikom dokładnie porównać różne modele i wybrać ten, który spełnia ich oczekiwania.

Objaśnienie Technologii Wykrywaczy Metali

Kolejnym ważnym aspektem przy zakupie wykrywacza metali jest zrozumienie dostępnych technologii. Sztuczna inteligencja na OMNITRON.pl pomaga w objaśnieniu różnych technologii stosowanych w wykrywaczach metali. Dzięki prostym i zrozumiałym opisom użytkownicy mogą dowiedzieć się, jak działają różne systemy, takie jak technologia VLF (Very Low Frequency) czy PI (Pulse Induction), i jakie są ich zalety i ograniczenia.

Ponadto, sztuczna inteligencja może dostarczać informacje o różnych producentach i ich reputacji na rynku. To pozwala użytkownikom dokładnie ocenić, które marki są godne zaufania i oferują wysokiej jakości wykrywacze metali.

Personalizowane Rekomendacje Zakupowe

Korzystając z zaawansowanych algorytmów uczenia maszynowego, sztuczna inteligencja na OMNITRON.pl może również dostarczać personalizowane rekomendacje zakupowe. Na podstawie preferencji użytkownika, budżetu i innych czynników, AI może sugerować konkretne modele wykrywaczy metali, które najbardziej odpowiadają danym potrzebom.

Podsumowanie

Sztuczna inteligencja stała się nieodłącznym elementem zakupów online, również w przypadku wykrywaczy metali na OMNITRON.pl. Dzięki jej wykorzystaniu, użytkownicy mogą znaleźć idealny wykrywacz metali z łatwością i pewnością, że dokonują najlepszego wyboru. Ponadto, dostępność objaśnień technologii i personalizowanych rekomendacji czyni zakupy bardziej intuicyjnymi i satysfakcjonującymi.

Zdecydowanie warto korzystać z zalet sztucznej inteligencji na OMNITRON.pl, aby znaleźć idealny wykrywacz metali dostosowany do indywidualnych potrzeb i zapewnić sobie efektywne poszukiwanie cennych skarbów lub zabezpieczenie terenu.

Poniżej przykład jak używać AI:

YouTube player
Opublikowano 3 komentarze

Nexus pozamiatał konkurencję

Od wielu lat lansowana jest teoria, że wykrywacze analogowe to przestarzałe urządzenia, które zapisały się we współczesnej historii, ale ich czas bezpowrotnie minął. Czy tak jest naprawdę, że tylko współczesne detektory cyfrowe mają racje bytu i wiodą obecnie prym wśród poszukiwaczy?

Coraz rzadziej słychać o prawdziwych gałkowcach w których naczelnym organem był słuch i tylko wyłącznie słuch. Doświadczony Poszukiwacz/Detektorysta doda jeszcze coś innego… separację wśród żelaza. Tak, to jedyne rozwiązanie, które ograniczało efekt maskowania żelazem przedmiotów nieżelaznych.

Poniższy test pokazuje Nexusa MPV3 i monetę przykrytą różnego rodzaju gwoździami. Już w pierwszym etapie testu 99% urządzeń cyfrowych nawet z najwyższej półki za ponad 10 tys. zł nie jest wstanie tego testu powtórzyć!!!

To co się dzieje w drugiej części nie wymaga nawet komentarza. Tego nie da się zrobić na innym urządzeniu. Pamiętajmy, że wykrywacz ten posiada pełną dyskryminację!

Macie wątpliwości piszcie pod tym artykułem.

YouTube player
YouTube player
YouTube player
YouTube player
Opublikowano 3 komentarze

Minelab X-Terra PRO kit czy hit?

Pod względem jakości wykonania niewątpliwie HIT. Ergonomia, waga, wyważenie i jakość samych materiałów to klasa w sama w sobie. Panel nawiązuje do wyższych modeli Equiniox i Manticore.

Obsługa prosta i intuicyjna. Rewelacyjne podświetlenie ekranu w kolorze pomarańczowym także bardzo dobrze sprawdza się po zachodzie słońca. Jedyną uwagę i konsternację mogą budzić nieco cienko nadlane uszy sondy, co jak co, ale przy 12″ wersji powinny być sporo grubsze. Pamiętamy o problemach modelu Equiniox w tym aspekcie.

Latarka i rewelacyjnie regulowany uchwyt elektroniki to klasa sama w sobie. Szybko, prosto i dokładnie, widać, że ktoś to bardzo przemyślał. Jedyny mankament moim zdaniem to boczne przyciski. Troszkę ciężko się je obsługuje za pomocą rękawiczek. Konkurencja w postaci DEUSA I miała podobną przypadłość. Tak to już jest nie można mieć wszystkiego. Do ładowania wykorzystano złącze mangetyczne i to jest w tym wypadku jak najbardziej ok.

Audio miękkie i gładkie, a praca nawet w miejscu przeładowanym żelazem stabilna i płynna. Można regulować reaktywność wpływając na głębokość i separację obiektów zamaskowanych żelazem lub innymi kolorowymi śmieciami. Mnie to kompletnie przekonuje i tu producent mnie kupił, także za pomocą zielonego koloru obudowy. Jest fajnie. Do wykrywacza można podłączyć słuchawki w technologii Bluetooth o obniżonym opóźnieniu to także spory atut.

A wady?! Tak są i to niestety całkiem spore w postaci marnej separacji obiektów z sondą 12″. Jest słabo i mogło by być lepiej. Z tego powodu dla mnie ten sprzęt jest bezużyteczny, bo ja niestety pracuje w miejscu, gdzie monety są maskowane przez żelazo. Można się posiłkować mniejszymi sondami kosztem głębokości, ale to dodatkowe wydatki.

Trzeba być jednak uczciwym w tej cenie to świetny wybór jako typowy rekreacyjny sprzęt i co do tego nie ma żadnych wątpliwości!

YouTube player
Opublikowano Dodaj komentarz

Minelab Manticore jak używać stabilizatora

Odpowiedź inżyniera Minelaba jak korzystać z nowego update funkcji stabilizer:

Powrót sygnału jest taki sam w All Metalu lub bez niego. Różnica polegałaby na tym, jak odebrany sygnał jest przetwarzany po odebraniu, w związku z tym istnieje różnica w sygnalizowaniu przy użyciu All Metal lub w trybie dyskryminacji.
Podczas dyskryminacji, zawsze istnieje jakiś kompromis w obróbce sygnału i pewna strata osiągów i informacji.

Wyłączona dyskryminacja, brak ferrous limitów i wyłączony stabilizator w połączeniu z najniższą reaktywnością (recovery speed) zapewnią największą głębokość detekcji w sprzyjających warunkach gruntowych. W większości rzeczywistych warunków gruntowych te minimalne ustawienia nie są idealne i często trzeba będzie je w pewnym stopniu zastosować, aby zoptymalizować pracę do stabilnego poziomu.

Jeśli twoje miejsce jest odpowiednie do pracy w All Metal, byłaby to najlepsza możliwa opcja do użycia.

Alternatywną i powszechnie akceptowaną metodą byłoby wykrywanie z optymalnymi ustawieniami dyskryminacji/limitów FE, a następnie przełączenie na All Metal przy użyciu podkowy w celu dalszego zbadania podejrzanego sygnału. Podobnie, angażowanie funkcji Pin-Point dla wszelkich „niepewnych” celów może również dać dobre wyniki podczas sprawdzania, ponieważ usuwa wszelkie dodatkowe przetwarzanie końcowe sygnału, a detektor działa na poziomie surowej odpowiedzi z sondy. Może to pomóc w dokładnej identyfikacji żelaza przed rozpoczęciem kopania.

Tak, stabilizator ma wpływ na ogólną głębokość detekcji i powinien być używany tylko wtedy, gdy przekłamywanie sygnału żelaza na kolor jest problematyczne. Funkcja Stabilizatora to kompromis w postaci nieco zmniejszonej głębokości, ponieważ w przeciwnym razie taka lokalizacja generowałaby tak wiele fałszywych sygnałów, że trzeba by znacznie zmniejszyć czułość. Zmniejszenie czułości zmniejszyłoby głębokość detekcji bardziej niż włączenie funkcji stabilizatora z wyższą czułością.

Opublikowano Dodaj komentarz

NOWY SIMPLEX

Powrót wykrywacza SIMPLEXa to świetna wiadomość do Poszukiwaczy. Besteller z lat poprzednich powraca w nowej odsłonie nie udając przy tym kompletnie nic innego. Pełna uczciwość i transparentność marketingowa.

Dostajemy trzy nowe modele do wyboru. Detektory różnią się ceną, ale także możliwościami i nad tym warto nieco dłużej się pochylić.

Na pierwszy ogień idzie SIMPLEX LITE w bezkonkurencyjnej cenie 915 zł. Co dostajemy w pudełku? Lekki ważący niespełna 1.2 kg wykrywacz metalu o składanej kompaktowej sztycy i wodoodporny do 5 metrów. Czego chcieć więcej?! Prosty i w łatwy w obsłudze, idealny sprzęt dla początkującego jak i dodatkowy wykrywacz dla osoby z doświadczeniem. Brak modułu Bluetooth nie przekreśla zabawy, bo w zestawie znajduje się przejściówka na słuchawki na kablu i to jeszcze nie koniec niespodzianek… tak świetna sonda do wody czy na śmietniska SX24 czyli 9×6 cali – typowa snajperka znajduje się w zestawie. Nie może być lepiej! Tu konkurencja wysiada.

SIMPLEX BT to w zasadzie wersja LITE z dodatkowym modułem BlueTooth do podłączenia dowolnych słuchawek bezprzewodowych z niskim opóźnieniem i programem PARK podzielonym na dwie opcje do szukania w dużym śmietniku. Sonda w zestawie to tym razem SX28, czyli 11 calowa dobrze znana nam wersja z poprzedniego modelu. Drobna uwaga. W wersji LITE sztyca środkowa wykrywacza to aluminium, a dolna tworzywo. W modelu BT dolna część jest już włókna węglowego.

SIMPLEX ULTRA to topowa wersja z całej linii, która ma największe możliwości, jeśli chodzi o konfigurację – ustawienia. Sonda SX28, tu się nic nie zmienia, ale stelaż jest już w całości z włókna węglowego. Podłączenie dowolnych słuchawek BT także nie stanowi problemu. Czym zatem różni się oprogramowanie? W modelu LITE i BT mieliśmy w zasadzie dwa tony do trzech w zależności od programu i brak możliwości jakiekolwiek zmiany. Tutaj jest zdecydowanie lepiej. Program 4 tonowy i 99 tonowy tzw. multitone są dostępne od ręki, ale to nie koniec niespodzianek. Mamy regulowany zakres zasięgu ID żelaza dla monet i reliktów, jak ktoś szuka większych przedmiotów, będzie miło zaskoczony, można swobodnie identyfikować duże żelazo.

Podobnie ma się sprawa z regulacją reakcji ID do głębokości oraz prędkości separacji obiektów, która pozwala pracować w bardzo dużym śmietniku i przy dużej ilości żelaza, mamy bezpośredni wpływ na zmniejszenie maskowania obiektów jak i nie tracimy głębokości na terenach czystych. Możemy regulować dowolne tony – ich zakres jak i głośność, ora dla jakiego ID mają się zmieniać tzw. tone break.

Na koniec warto wspomnieć o trzyletniej gwarancji i podświetleniu przycisków co nie jest takie oczywiste w tanich urządzeniach!

Opublikowano Dodaj komentarz

XP XTREM HUNTER

To było do przewidzenia, że XP wypuści coś nowego, oczekiwania były spore. Osobiście się zawiodłem? Dlaczego? Z prostego powodu two-box nie leży w mojej strefie zainteresowań, raz, bo Mam Nexusa Pathfindera, który jest nie do pobicia, dwa liczyłem na nową sondę. Takie HF do XP DEUS II to by było coś, ale do rzeczy.

W zapowiedzi video poniżej widzimy bardzo fajne, bezprzewodowe urządzenie o masie 2.9 kg. Znając jakość wykonania XP będzie to hit, ale co z osiągami? Po pierwsze technologia bezprzewodowa nie ma żadnego sensu w takim urządzeniu do szukania dużych artefaktów. Kompletna strata czasu, a po drugie urządzenie SMF będzie bardzo podatne na zakłócenia EMI i to zwłaszcza bezprzewodowe! Tak jest i to widać w terenie SMF przez to, że pracuje na minimum dwóch częstotliwościach jednocześnie łyka zakłócenia jak pelikan rybę. Tego nie znajdziecie w urządzeniach PI czy IB. Są po prostu ciche i stabilne nawet w otoczeniu nadajników czy pod liniami przesyłowymi. Spory mankament. Producent deklaruje stabilność pracy, ale ma myśli różne warunki glebowe od dużej mineralizacji po zasolone podłoża. Obiecuje także dyskryminację obiektów średniej wielkości i żelaznych to jest plus.

Jak to ma się zatem do rzeczywistości oddzielając marketingowy bełkot?! Prawda jest okrutna. Nowy produkty XP osiągów urządzeń IB czy Pi nie będzie miał. To nie ta klasa możliwości. Bardziej traktował bym to jako bajer i rozszerzenie oferty, choć nie przekreślam tego pomysłu. Sam statyk w modelu XP DEUS I był po prostu genialny, choć bardzo mało osób z niego korzystało. Tutaj może być podobnie, zobaczymy jak identyfikacja i dyskryminacja, bo to może być przysłowiowy game changer. Wszystko w rękach programistów.

YouTube player
Opublikowano Jeden komentarz

Sposób na plażę

Czy na plaży można kopać same wartościowe fanty? Cóż prawda bywa brudna jak i trudna. Wszystko zależy od szczęścia, planowania i strategii oraz od wykrywacza metalu, a zwłaszcza od jego opanowania.

Pozornie prosta rzecz, jak piasek i w miarę czyste miejsce, więc czego chcieć więcej… niestety to często śmiertelna pułapka pełna całej liczby różnych czynników determinujących efekt końcowy. Czasami sukces oznacza lata ciężkiej pracy i rozwiązywania bardzo trudnych łamigłówek, ale do rzeczy!

Dobór plaży w znaczeniu miejsca to podstawowy gwarant sukcesu. Chcemy efektów, to miejsce musi być odpowiednie. Najlepiej kurort pełny, bogatych – tak bogatych zagranicznych turystów. Może to być zamknięta plaża, przy luksusowym hotelu. Poza zgodą, jeśli taka będzie potrzebna – to sprawdzicie w regulaminie kąpieliska, musicie zgromadzić szereg innych cennych informacji. Jakich?

Jak i kiedy plaża jest sprzątana? Mechanicznie? Ręcznie? Może przy pomocy ciężkiego sprzętu, a może ktoś sukcesywnie ją przeczesuje? Celowo nie poruszam tematu wody. Zostańmy na piasku, bo szukanie w wodzie to temat na zupełnie inny i bardzo obszerny wpis na tym blogu.

Z powyższych danych wyciągamy wnioski, gdzie i jak szukać. Chodzi o porę roku i miejsce. Najlepiej w sezonie być na miejscu i sprawdzić, gdzie jest linia leżaków, w którym miejscu siedzą turyści, jak są rozlokowane budki z jedzeniem, przebieralnie, wejścia.

YouTube player

Następny etap to fizyczne poszukiwania i sprawdzenie z detektorem w ręku. Tutaj kluczowe jest rozpoznanie miejsca, jakie śmieci występują w największej ilości i odpowiednie ustawienie filtrów. To często kompromis, kiedy mamy zagłębie pełne kapsli po piwie i musimy podjąć decyzję czy je kopiemy i nie tracimy cienkiej biżuterii, czy jednak ze względu na znaczne ilości je pomijamy. Wszystko zależy od miejsca i warunków. Przykładowo zrywki od puszek mają różny zakres numerycznego ID i można za pomocą dyskryminacji fizycznej lub audio je wyciąć. To są trudne decyzje. Wszystko zależy od miejsca i sytuacji oraz przedmiotu poszukiwań.

Scenariusze są naprawdę nieograniczone, plaża to także trudne miejsce i warto o tym pamiętać za każdym razem kiedy postawimy stopę na ciepłym piasku.

Opublikowano Dodaj komentarz

XP DEUS II update 1.0 pierwsze testy

Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Deus II okazuje się być zupełnie innym wykrywaczem metalu. Praca jest bardziej stabilna, dźwięki miękkie i czyste. Zapinanie się na obiekcie bez porównania lepsze. Dodatkowe filtry powodują oczyszczenie toru audio. Przy dobrym ustawieniu SILENCERA wraz z nowym AUDIO FILTREM i typem. harmonicznym audio HIGH SQUARE otrzymujemy piekielnie użyteczne narzędzie. Wszystko jest na swoim miejscu. Nie ma wątpliwości w trakcie przemiatania co za przedmiot się odezwał i od razu wiemy, czy to było żelazo czy ceramika czy niski przewodnik.

Maskowanie przedmiotów w pobliżu żelaza uległo znacznemu poprawieniu. Pojawiła się właściwa sygnalizacja ID. Koniec z zaniżaniem do poziomu 7-9 w pobliżu żelaza teraz są to wartości około 80 – 85. Zmiana jest diametralna. Lepiej słychać głębokie obiekty, audio idealnie opisuje takie przedmioty nawet w miejscu pełnym żelaza. Problem z przebijaniem żelaza na kolor został opanowany dzięki większej rozdzielczości filtra SILENCERA i nawet w ciężkim technicznie miejscu wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nie odczułem pogorszenia osiągów, głębokość jest ok, jedyna różnica to prędkość przetwarzania. Jest nieco wolniej, możliwe, że to kwestia większego obciążenia procesora przez zastosowane filtry.

Jak to wygląda w porównaniu z innymi wykrywaczami np. Minelabem Manticorem? Jest bardzo, bardzo dobrze. Ktoś kto stworzył audio dla firmy XP był wirtuozem. Żaden inny producent się nawet nie zbliża do tego poziomu. Wreszcie można używać Full Tonów (Multi Tone) w terenie pełnym śmieci lub żelaza. To nie było możliwe w poprzedniej wersji XP DEUSa, a w połączeniu z technologią SMF stało się realne i procentuje niespotykaną stabilnością pracy. Tak można w ten sposób chodzić z nowym XP DEUSEM II cały dzień.

Jak widać z powyższego tekstu update oprogramowania może zmienić bardzo wiele.

 

Opublikowano Dodaj komentarz

XP DEUS II update 1.0 duże zmiany!

Wykrywacz metalu XP DEUS II wzbudził duże kontrowersje wśród użytkowników produktów XP, od skrajnego uwielbienia po kompletny jęk zawodu i opowieści, że poprzednia generacja była sporo lepsza. Faktem jest, że niskie przewodniki blisko żelaza miały problem z właściwą sygnalizacją wysokim tonem i mogły zostać pominięte w trakcie poszukiwań.

XP długo kazało czekać na nowy update. Wersja 0.71 radziła sobie całkiem dobrze, ale cały czas i jak także miałem przeczucie, że można było to zrobić znacznie lepiej i doszlifować szczegóły. I tak się właśnie stało w update w wersji 1.0. Poza kluczowymi poprawkami dostajemy szereg nowości, które wymienię i postaram się wam przybliżyć w tym artykule. W zamian za to poproszę o subskrypcję mojego kanału na YouTube, czy opinię na GOOGLE, są jeszcze media społecznościowe, ale od was zależy, czy chcecie dostawać więcej informacji tego typu, ale do rzeczy!

FULL TONES (DISCRI > EXPERT)
DISCRIMINATION=TONE BREAK

Pierwsza nowość to regulacja tone break (zmiama tonu na podstawie zakresu ID) związana z audio typu Full Tones (Multition vel Pełne tony). Teraz wartości poniżej dyskryminacji takie jak grunt i żelazo są sygnalizowane w audio.

OFFSET-FT (FULLTONES > EXPERT)
Zmienia audio dla niskich przewodników w obecności żelaza i znajdujących się minimalnie ponad zakresem dyskryminacji. W ten sposób uzyskujemy możliwość detekcji maskowanych przedmiotów np. małych sreberek skutecznie maskowanych prze żelazo z powodu bardzo niskiego własnego ID.

Odpowiednio:

0=wyłączone PRZESUNIĘCIE.

5=domyślne ustawienie umożliwiające pierwszy poziom przesunięcia do wysokiego tonu pierwszych obiektów nieżelaznych.

10=bardziej wyraźne przesunięcie.

40 (maks.) = wszystkie cele powyżej poziomu rozróżniania będą generować ten sam wysoki dźwięk.

Full Tones -TONE VOLUME (FULLTONES > EXPERT)
Reguluje poziomy głośności dla 5 zakresów przewodności pełnych tonów w celu nadania priorytetu określonym zakresom dla lepszego rozpoznawania różnic pomiędzy nimi.

TONE VOLUME (MENU > DISCRI > EXPERT > TONES > EXPERT)
Dostosowuje indywidualną głośność każdego tonu na 11 poziomach, aby osłabić określone zakresy celu i nadać priorytet innym.

FREQUENCY MAX (MENU > FREQ MAX)
Ogranicza częstotliwość pracy używaną w trybie wieloczęstotliwościowym FMF do 40kHz, 24kHz lub 14kHz dla każdego programu w zależności od naszych potrzeb. Zmniejszenie maksymalnej częstotliwości poprawia stabilność pracy i zakłócenia wynikające z dużej ilości żelaza czy ceramiki. Obniża to również wrażliwość na niskie przewodniki (T.ID 25-50) w tym folię. Poprawia zdolność detekcji monet wśród gwoździ i pracę w mocno zmineralizowanej glebie.

Przykładowo program 1 GENERAL w połączeniu z maksymalną częstotliwością pracy 14 kHz (zakres od 4-14 kHz) jest bardziej odpowiedni do lokalizowania przedmiotów o wysokiej przewodności (duże srebrne monety) maskowanych przez folię aluminiową, w porównaniu z domyślnym pasmem do 40 kHz.

Odwrotnie przy wysokiej częstotliwości pracy wzrasta możliwość pracy przy dużej ilości żelaza maskującego niskie przewodniki takiej jak małe srebrne, ręcznie bite monety.

Uwaga: Przesunięcie częstotliwości i automatyczne skanowanie zostały przeniesione do podmenu MENU > FREQ MAX (maksymalna częstotliwość).

AUDIO FILTER (OPTION > AUDIO)
Oczyszcza dźwięk i powodując, że jest bardziej płynne, mniej niestabilne, szczególnie przy większej głębokości zalegania przedmiotu. Dobór odpowiedniej tego filtra może dać nam kilka dodatkowych centymetrów głębokości. Na czystych plażach lub czystym otwartym terenie zakres od 2 do 5. W miejscach zanieczyszczonych żelazem poziom od 0 do 2, pozwoli na zachowanie wystarczającej ilości niuansów, aby lepiej rozróżnić cele żelazne od nieżelaznych. Dla wartości zero filtr jest wyłączony.

HI-SQUARE AUDIO TYPE (OPTION > AUDIO > AUDIO TYPE)
Ten nowy typ audio ma bogatszą i wyraźniejszą wartość harmoniczną niż typ poprzedni SQUARE. Ułatwia to identyfikację głębokich cichych celów. W trybie PITCH obiekty znajdujące się blisko sondy będą mniej ostre i zmiękczone w porównaniu z trybem SQUARE. Przedmioty znajdujące się głęboko nie będą obciążały nadmiernie naszego słuchu.

SZYBKI T.ID
Identyfikator celu (T.ID) jest teraz aktualizowany znacznie szybciej, dzięki czemu żelazo nie przykrywa nieżelaznego odczytu. Ustaw także ustawienie FE T.ID na OFF, aby faworyzować wyświetlanie obiektów nieżelaznych lub na ON, żeby dokładnie sprawdzać obiekty.

SILENCER (DISCRI > EXPERT)
Teraz bardziej skuteczny i rozłożony w czasie z 8 poziomami od 0 do 7. Z silencerem ustawionym na poziomie od 2-3, trudne cele żelazne o wysokim ID i generujące wysokie tony będą lepiej eliminowane. Poprawia to dyskomfort w przypadku żelaza przebijającego na kolor… ale też ma swoje minusy jak zwiększenie maskowania sygnałów przedmiotów leżących blisko żelaza…

Jeśli chcesz jeszcze bardziej poprawić dyskryminację celów żelaznych, rozważ:

  • Zwiększenie silencera do wartości 3, 4, 5…

  • Zwiększenie poziomu dyskryminacji do 8-10.

  • Użyj filtra eliminacji kapsli B.caps

  • Zmniejszenie maksymalnej górnej częstotliwości pracy do 24 lub 14 kHz

 

Inne zmiany:
 Program 1-General używa teraz domyślnie 2 tonów i trybu wyświetlania Big T.ID. (duże numerki). Jego reaktywność została nieco zmniejszona z 2,5 do 2, aby zapewnić większą głębokość w ogólnym użytkowaniu na mniej zanieczyszczonym podłożu.

WS6 Master dostępne są teraz z menu Multi-Notch oraz Ground które jest trybem all metal.

Update jest robiony obecnie przez stronę producenta i przeglądarkę.

Link do UPDATE 1.0

Film z pierwszych testów:

YouTube player
Opublikowano 6 komentarzy

Stary Nowy The Legend

Nowy detektor Nokta The Legend, i bez dodatku Makro w nazwie, pojawił się w postaci nowego face liftingu. Teraz w zestawie znajduje się doskonała sonda LG30 o rozmiarze 12×9 cali w miejsce 11 calowej LG28. Jest lżejsza, głębsza i dodatkowo przewężona z 11 cali na 9 poprawia separację obiektów w glebie.

Do dolnej sztycy z włókna węglowego dołączyła środkowa i nowy odchudzony podłokietnik do złudzenia przypominający ten z popularnych modeli konkurencji. Przypadek?! Nie sądzę! Przegapiłeś kupując poprzedni model? Nie ma problemu, bo można dokupić sondę LG30 w zestawie ze sztycą środkową i podłokietnikiem w promocyjnej cenie. Wystarczy podać tylko numer seryjny. Nie chcemy sondy ok, to zamawiamy sam upgrade o nią odchudzony!

To jest właściwa polityka wobec klienta, co kompletnie nie dziwi, bo tutaj jest niezmiennie od lat. Konkurencja powoli wyciąga wnioski i zaczyna gonić. Niestety w tej cenie o takich osiągach nie znajdziemy nic lepszego!

Zatem co jeszcze nowego?! W zasadzie to wszystko z wprowadzonych zmian, ale jest bardzo duży plus tych działań – masa. Urządzenie jest lżejsze o 120 gram! To sporo i czuć to wyraźnie przy przemiataniu, wyważanie teraz jest idealne!

Więcej w filmie poniżej. Szukasz sprawdzonego wykrywacza metali? Pisz do nasz – pomożemy: sklep@omnitron.pl

YouTube player
Opublikowano Jeden komentarz

Trzech Króli

Pytacie jaka jest różnica w osiągach i pracy w porównaniu The Legend do Minelab Manticore czy XP DEUSA II. Naprawdę wszystkie te urządzenia są bardzo zbliżone.

Nie wnikam w estetykę, jakość wykonania czy wyważenie tutaj są różnice i czy warte dopłacenia to indywidualna sprawa. Posiadam wszystkie trzy urządzenia.

W szczególnych sytuacjach terenowych różnice pomiędzy nimi to 7 do 20% i to w zależności od sytuacji zmienia się pomiędzy nimi proporcja w przewadze. Są sytuacje, gdzie Deus II jest lepszy, a są miejsca, gdzie Minelab Manticore lub The Legend.

Poziom trudności też jest rożny – tak jak możliwości konfiguracji ustawień. Deus II jest najtrudniejszy w obsłudze, później Manticore i najprostszy The Legend. XP daje wraz Minelabem większe możliwości konfiguracji choć jest to różnica symboliczna. Nokta posiada wadę i zaletę zarazem menu w postaci graficznych ikon, choć przez to nowe funkcje są upchane jako dodatkowe kombinacje klawiszy.

Deus II ma bardzo rozbudowane menu i trzeba ogarnąć co i gdzie się znajduje. Wymaga to sporo więcej czasu.

W bardzo trudnym terenie – astronomiczna ilość żelaza wszystkie trzy detektory pracują bardzo blisko w końcu to ta sama technologia SMF. Różnice są naprawdę niewielkie.

Minelab bardziej postawił na oprogramowanie i jest sporo lepsze, ale jeszcze nie gotowe i wymaga update podobnie jak w Deusie II. Manticore jest najmniej stabilny i wymaga większego doświadczenia od użytkownika. XP w niektórych przypadkach nie radzi sobie z maskowaniem.

The Legend potrzebuje paru bardzo drobnych szlifów w lini audio. Choć to zależy od sytuacji, ustawień i miejsca.

A wy jakie macie na ten temat zdanie?

Opublikowano Jeden komentarz

Zima na wyświetlaczu

Zima to smutny czas, bo kiedy temperatura odczuwalna spadnie poniżej 5 C nie ma sensu wyprowadzać wykrywacza metalu na spacer. Nie ma się co oszukiwać, że zabawa wymaga pewnej precyzji i najnormalniej grabieją nam palce u dłoni, a to odbiera nam całą przyjemność.

Co dzieje się ze sprzętem i jak na sam detektor wpływają niskie zimowe temperatury? Tworzywa sztuczne stają się bardzo kruche i łamliwe, zwłaszcza uszy sond i wszelkiego rodzaju małe zapięcia, klapki, blokady, kable, wtyczki etc. Baterie też cierpią. Ich efektywna pojemność potrafi drastycznie spaść i warto zapewnić sobie zapasowy zestaw lub niezależne źródło zasilania w postaci powerbanku.

Wyświetlacz LCD potrafią poddać się w takich warunkach! Smugi na ekranie, spowolnienie działania w postaci długiej reakcji. Z reguły po ogrzaniu wszystko wraca do normy i nie należy się tym zbytnio przejmować.

Zima to świetny okres, by zadbać o sprzęt, wszystko poczyścić i sprawdzić. Pomyśleć nad nowym źródłem zasilania, jeśli jest taka możliwość. Napiszcie co o tym sądzicie!

Opublikowano Dodaj komentarz

Minelab Mantiocre i technologia MultiIQ+

Pierwsze wyjście z Minelabem Manticore nie było zaliczone do udanych. Ogarnęły mnie spore wątpliwości. W końcu cena około 10 tys. zł robi swoje i mamy ponadprzeciętne oczekiwania. Wykrywacz straszenie przekłamywał na kolor i żadna zmiana i podniesienie limitów żelaza (FERROUS LIMITS),  czy obniżenia czułości oraz kalibracji do gruntu nic nie dała. Byłem w kropce. Próbowałem poradzić sobie na różne sposoby ze zmianą reaktywności i częstym odstrajaniem, ale nie bardzo przynosiło to oczekiwane efekty. Urządzenie było niestabilne i trudno było się połapać co jest właściwym sygnałem od celu, a co zakłóceniami od gruntu i przekłamującym na kolor żelazem.

Tak miejsce jest bardzo trudne i nie z powodu gleby, która jest łatwa i piaskowa, ale z powodu ilości żelaza w niej zalegającego. Minelab Manticore wymaga od użytkownika nieco szerszej wiedzy i doświadczenia niż urządzenia z niższej półki cenowej. Tutaj trzeba się mocno zastanowić jaki program dobierzemy do panujących warunków i jak go ustawimy. W moim przypadku postanowiłem zmienić program z ustawienia FAST na LOW CONDUCTORS. Tak niskie przewodniki. Dlaczego? Stare i drobne srebra mają bardzo niskie ID i są położone zaraz obok żelaza.

YouTube player

Następnym krokiem było ustalenie zakresów żelaza (FERROUS LIMITS), tu sprawa nie jest taka prosta. Niska wartość większe przekłamywanie na kolor, ale mniejsze maskowanie. Postanowiłem górną wartość odpowiadającą za drobne żelazo – typu gwoździe ustawić na 6. To nieco mniej niż fabryczne 7. Wersja ekstremalna to 4, ale nie polecam na początek, może jak się osłuchacie ze sprzętem. Daje niesamowite efekty.

Recovery speed to parametr odpowiedzialny za separację. Tutaj zostałem przy fabrycznym 5, a czasami używam 6 w miejscu o większym natężeniu ruchu 😉 Wyższa wartość, lepsze oddzielanie obiektów i większa stabilność, mniejszy zasięg. Przy niskich wartościach trzeba wolniej przemiatać i sprzęt staje się mniej stabilny. Na szczęście możemy na to wpływać prędkością przemiatania. Kiedy natrafimy na śmietnik – zwalniamy, a kiedy jest czysto możemy spokojnie przyspieszyć. Cierpliwość i doświadczenie, pokora i będą efekty!

Pozostało ustawić czułość. Zasada zawsze jest taka sama jak w innych wykrywaczach. Jedziemy w górę i patrzymy jak się detektor zachowuje. Niestabilna praca, musimy zejść w dół. Po drodze robimy NOISE CANCEL, czyli skanowanie kanałów w celu poszukiwania tego najlepszego. Możemy to połączyć z regulacją czułości i dobrać właściwe ustawienie. Warto przytrzymać przycisk kasowania zakłóceń dłużej, aż uzyskamy jeden powtarzalny kanał po każdym skanowaniu. W przypadku Manitcora, algorytm analizuje zakłócenia i wybiera najlepszy kanał dla danych częstotliwości pracy wybranych z programem.

Audio. Jakie audio wybrać w miejscu, w którym żelazo i jego naturalna oksydacja powodują, że nawet płytko położone przedmioty są praktycznie niesłyszalne?! Ja wybrałem opcję ENHANCED z redukcją zakłóceń i był to strzał w dziesiątkę. Na koniec ilość tonów. Od dawna wiadomo, że na śmietniku lub wśród żelaza najlepsze jest proste audio. Padło na jeden ton. Modulacja? Wybrałem SIMPLE, czyli najmniejszą różnicę pomiędzy mocnym, a słabym sygnałem. Dlaczego? Duża wartość dla parametru MEDIUM czy RICH powoduje, że łatwo pogubić się przy dużej ilości różnych sygnałów, zwłaszcza wysokich tonów od przebijającego żelaza. Każdym sygnał chcemy sprawdzić i nic nie pominąć!

Kalibracja do gruntu pozostała na 0, choć tracking nie wprowadzał istotnych zmian. Maksymalna skorygowana wartość to 2. W tym miejscu nie da się ręcznie ustawić urządzenia przez proces pompowania – za dużo żelaza!

Wróćmy do uzyskanych efektów, a ten kompletnie zwaliły mnie z nóg! Przechodzona miejscówka odżyła na nowo i zaczęła produkować sygnały, które wcześniej były niesłyszalne dla innych urządzeń, a spędziłem na tym miejscu prawie dwa lata! To dziwne wrażenie wyciągać fanty obok swoich dołków i śladów stóp… Oprogramowania MultiIQ+ Minelaba robi robotę w połączeniu z bardzo szybkim hardwarem. Wrażenie jest szokujące, kiedy wykrywacz rozdziela od siebie zamaskowane sygnały przez żelazo, a wykres 2D staje się narzędziem sprawdzającym. Jak to zrobić? Sprawa jest prosta, bo bardzo łatwo można odróżnić w audio ENHANCED zakłócenia od żelaza i gruntu. W przypadku dodatkowych wątpliwości, spoglądamy na wykres i obracamy się nad celem o 90 stopni. W takim wypadku po obrocie sygnał znacznik obiektu (TARGET TRACE) w osi przewodności, sygnalizujący tzw. kolor wraca do żelaza. Wykres daje nam niesamowite możliwości sprawdzanie sygnału. Przykładowo widać na nim i duże przedmioty żelazne maskujące niskie przewodniki, widać drobne żelazo przebijające na kolor, ale także parę różnych obiektów obok siebie. Dominanta mocniejszego sygnału zmienia się wraz ze zmianą położenia nad przedmiotem. To jest po prostu genialne! Jak dodamy, zakłócenia, mineralizację i różne rodzaje przewodnictwa, to mamy pełny obraz możliwości!

Na koniec czy wykrywacz wart jest 10 tys. zł? Na pewno nie w tym kraju. Nas po prostu na to nie stać i jak dobry by nie był to stosunek naszych zarobków do ceny jest nie do przyjęcia. Szkoda, tylko, że nikt o tym głośno nie mówi!

Oceńcie sami i pamiętajcie o komentowaniu pod tym artykułem i o naszych mediach społecznościowych.

 

Opublikowano Dodaj komentarz

Nexus Pathfinder V3 kolejna odsłona

Nexus Pathfinder v3 to trzecia odsłona tego niesamowitego wykrywacza ramowego (twoboxa). Co dostajemy tym razem? Rama oparta na rurkach z włókna węglowego, uproszczony system szybkiego składania i regulacji uchwytu dają nam do zrozumienia, że mamy przed sobą urządzenie z najwyższej półki. Ręczna jakość wykonania. Nexus to Bugatti w świecie detektorów. Czapki z głów. Georgi to geniusz!

Czekajcie na testy w terenie i pamiętajcie o subskrybcji naszego kanału (kliknij!)

 

 

 

Opublikowano Dodaj komentarz

Nexus kontra reszta świata

Wyścig trwa w najlepsze, darmowe latarki, wibracje, wodoodporność, 50% więcej mocy, wykresy 2D, 3D, 6D… tysiące haseł atakują nas z każdej strony. Co dostajemy w zamian?! Często to samo tylko w nieco innym opakowaniu. Znacie to uczucie? W dobrej restauracji stary sprawdzony schabowy podany w dekoracji z grzybów mun, mchu paproci z marsa jawi się jak egzotycznie i nieznane danie. Po pierwszym kęsie wraca rzeczywistość…

W tym wszystkim firma Nexus Detectors jawi się jak relikt przeszłości. Stare, ale świetnie wykonane gałkowe wykrywacze, przypominają nam lata, które już za nami. Nic bardziej mylnego, bo w środku kryje się elektronika, która o lata świetlne, tak o lata świetlne wyprzedza wszystko co znamy!!

Reklama?! Zaraz się przekonacie, niektórzy zbiorą szczękę z podłogi, albo kupią maść na hemoroidy, takiego pieczenia nie da się wytrzymać bez znieczulenia!!!

Ok spokojnie, czas pracy na dziesięciu akumulatorach nie jest powalający, ale zawsze można je zmienić w terenie, masa w zależności od sondy jest do przeżycia, bo wyważenie jest świetne. Tak to nie sprzęt dla początkujących, choć i oni go opanują przy odrobinie cierpliwości.

Dlaczego tak się jaram jak pedofil w sklepie z zabawkami?! Powód jest prosty – osiągi, o nich mogą pomarzyć inni producenci. Głębokość i stabilność pracy nie osiągalna przez żadne inne urządzenie! Piszę tą z całą odpowiedzialnością! Na końcu tego artykułu znajduje się film, w którym wszystko jest dokładnie pokazane, ale to nic w zestawieniu z pełną odpornością na zakłócenia EMI i praktycznie brakiem maskowania żelazem! Takich możliwości nie posiada żadne inne urządzenie i nie jest to różnica minimalna, to przepaść, której od lat nie mogą pokonać czołowi producenci i nie zbliżają się nawet na metr.

Co zobaczymy w filmie? Bardzo ciekawy test drobnej monety blisko gwoździa, o tyle ciekawy, że nie do powtórzenia na żadnym innym urządzeniu. Moneta z bitego srebra jest jednak niskim przewodnikiem i na osi przewodności leży blisko żelaza, ale nie jest nim maskowana!

Kolejny test to masa aluminiowych zrywek od puszek i moneta także bez problemu. Testy robione nie w powietrzu tylko na podłożu pełnym żelaza w tzw. konfiguracji 3D. Totalny szok, wygląda jak kompletnie nie możliwa rzecz do wykonania na innym, choćby najnowszym wykrywaczu metali!!! Tak to pojedyncza częstotliwość pracy na dodatek.

Pamiętajcie o regularnym śledzeniu tego bloga! Mamy taki wykrywacz i nie zawahamy się go użyć!

Cena i dostępność? Tylko na zamówienie, i przy tych osiągach cena jest uzasadniona, czego nie da się powiedzieć o innych producentach!

YouTube player

 

 

Opublikowano Dodaj komentarz

Jak działa wykrywacz metali?

Kolejny z artykułów tym razem na podstawie bardzo dobrej pracy inżynierskiej. Miłej lektury:

Opublikowano Dodaj komentarz

Rewolucja która nie nadchodzi

Mam dziwne wrażenie, że świat wykrywaczy metalu utknął w pewnym punkcie. Od lat czekamy na spektakularne zmiany i one nie nadchodzą… może inaczej nadchodzą, ale w innej skali niż oczekiwaliśmy.

Minelab Manticore czy XP DEUS II to naprawdę dobre urządzenia, ale czy wnoszą coś przełomowego poza dawką dobrze już nam znanych rozwiązań?

Na pewno urządzenia SMF są lepsze od tego co znamy z lat mienionych, ale także niepozbawione swoich wad. Zalety to stabilna praca w trudniejszych warunkach i lepsze ID w stosunku do urządzeń jednoczęstotliwościowych. Dokładniejsze sygnalizowanie przedmiotów z obu końców skali – niskich i wysokich przewodników. To ułatwia detekcje np. takie stare i drobne srebra to początek skali blisko żelaza, natomiast duże to jej drugi koniec w SMF to naprawdę dobrze działa.

Jakie wady? Mniejsza odporność na zakłócenia EMI – w końcu pracujemy w szerszym zakresie częstotliwości oraz minimalnie gorsze osiągi, jeśli chodzi i głębokość.

W moim przypadku zawsze wybieram przewagę w postaci lepszej identyfikacji i separacji w żelazie, a z tym bywa różnie, tu zdania są podzielone.

Trzeba pamiętać, że taki Nexus MPV3 jest kompletnie odporny na zakłócenia EMI przez co znacznie głębszy i po dodaniu adaptacyjnej prędkości oddzielania celu nie do pokonania… niestety za to trzeba zapłacić i jest to urządzenie dla świadomych detektorystów. Nie jest lekkie i zużywa 10 baterii AA w krótkim czasie. Coś za coś jak to mawiają.

Mamy także Tarsacci MDT 8000 w technologii hybrydowej PI i VLF. Mix osiągów urządzenia impulsowego i dyskryminacji VLF. Wykrywacz naprawdę głęboki i świetnie pracujący w żelazie czy z kamieniami magnetycznymi. Niestety sygnalizacja celu i jego interpretacja jest nie trudniejsza niż w urządzeniach VLF i SMF.

Jest lepiej, wieloczęstotliwościowe wykrywacze są bardziej stabilne. Taki stary poczciwy Whites Spectra używający, aż trzech częstotliwości, jest sporo płytszy i bardzo podatny na zakłócenia. Nie będzie tak dobrze separował zwłaszcza w żelazie. Dodatkowo pod liniami wysokiego napięcia nie ma szans na i nic tego nie zmieni, żadna zmiana ustawień.

Pozostaje czekać i dobrze się przyglądać co przyniosą następne lata, wiem, że będzie ciekawie to jest akurat pewne.

Opublikowano Dodaj komentarz

Minelab Manticore Bestia wyszła z klatki

Nowa bestia wykrywacz Minelab Manticore i moje pierwsze wrażenia. Cena zwala z nóg, ale na razie to zostawmy i zacznijmy od słuchawek bezprzewodowych ML 105. Jakość wykonania sama w sobie to górna półka. Można dyskutować czy tak zamknięte i grubo tapicerowane słuchawki to dobry wybór. Kwestia gustu i pory roku.

Do wszystkiego dochodzi spiralny kabel z wtykami jack do podłączenia słuchawek przez złącze wodoodporne w panelu. Inna jakość dźwięku i fajna możliwość. Choć do wody z takim zestawem bym nie wchodził… spadnie i nie ma tematu.

Podłokietnik to kolejny przykład jak można podejść w sposób praktyczny. Regulacja z prostym zatrzaskiem w miejsce problematycznej śruby. Brawo.

Miękki design plastików i pasek z logiem dopełniają całości. Mnie to przekonuje, a wszystko pięknie osadzone na sztycy z włókna węglowego z szybkimi zamkami do rozsuwania. W tylnej części korek do przepłukiwania całości po brodzeniu w zapiaszczonej wodzie. Plus.

Uchwyt z gumowanym gripem i dobry kąt, oraz podcięcie na palec wskazujący dla przeniesienia masy to kolejny plus.

Panel wygląda rewelacyjne i tu wykonanie detektora także nie zaskakuje. Przyciski, wyświetlacz wszystko na swoim miejscu i wykończone materiałami najwyższej jakości.
EDIT: podświetlenie ekranu jest aktywne – czujnik natężenia światła, do tego także podświetlane klawisze i latarka oraz wibracje. Uchwyt ma dodane gumowanie dla lepszego chwytu oraz poprawiony kąt oraz bateria w rękojeści lepiej wyważają całość w porównaniu do Minelaba Equinox’a.

Całość świetnie wyważona i kompaktowa nie można chcieć więcej. Koniec z zalewaniem elektroniki jak w starym modelu Equinox oraz z łamaniem się uszu sondy. Teraz mocowanie zostało przeniesione na dolny element stelaża i nawet jeśli się złamie to nie jest koszt całej sondy. Sonda 11 cali ma dodatkowe wzmocnienia i nie odstaje od całości.

YouTube player