Opublikowano Dodaj komentarz

Niewygodni

Dlaczego jesteśmy niewygodni? Prosta sprawa, dotykamy tematów wrażliwych i trudnych. Przypadkowe znaleziska, tak przypadkowe powodują, że lata pracy tęgich głów zamieniają się w pył. Życie zweryfikuje wszystko.

Tematów jest wiele od coraz mniej pewnej hegemonii Piastów po Vikingów i Celtów, którzy nie tylko pustoszyli nasze ziemie, a nieśli tu cywilizacje i oświecenie. Dowody są w ziemi i wielu chciałoby by tam zostały.

Pewne dowody mogą być niewygodne, jak obecnie narracja o Rzezi Wołyńskiej. Mnie ta tragedia dotknęła osobiście, mój ojciec był świadkiem, i przeniósł to w moje życie mniej lub bardziej świadomie. To mnie ukształtowało, dlatego historia jest taka ważna, to nie zbiór zakurzonych dat. To nas dotyka bezpośrednio.

Tymczasem w TV wojna i zmienia się polaryzacja. Ofiary są nieme i nie mają prawa głosu. Podobnie Poszukiwacze – Detektoryści. To co znajdą może być niewygodne do lansowanej wersji prawdy, która kształtuje byt stada owiec. Pozostaje kaganiec, represje i tłamszenie wszelkich przejawy wolności.

To współczesny cyfrowy świat czy się wam podoba czy nie. Wystarczy tylko odpowiedni przekaz. Nie bez powodu Joseph Goebbels powtarzał, że 1000 razy powtórzone kłamstwo staje się prawdą, gdyby miał współczesne narzędzia, mówilibyśmy zapewne po niemiecku.

Ostatni faktor to pieniądze, bóg kształtujący nasz byt. Są wszędzie, w każdej reklamie, w ubiorach na ulicy czy w przejeżdżających samochodach. Niewielu z nas wytrzymuje to porównanie. To także dotyczy tej pasji. Wielu sławnych reprezentantów umazanych jest tym gównem. Wyroki za handel zabytkami, często słuszne, konfidencja, oszustwa drobne i te większe. Wszystko przekłada się na wymiar finansowy.

Prawdziwa wolność i szacunek dane są tylko istotą dojrzałym i wszechstronnie wykształconym. Tacy nie jesteśmy i to nie nasza wina. Jak kamień toczony przez nurt rzeki, jesteśmy obdarci z godności, pozbawieni sumienia. Potykamy się często, pytanie czy pozwala nam to być takim samymi jak ci którzy narzucili nam to kiepskie prawo?

Czy jak prezesi ugrupowań pozornie nam sprzyjającym mamy odcinać kupony i jakoś to będzie? Ktoś musi być juhasem i doić owce. Tak się dzieje, ale nie wszystkie owce są naiwne i nie wszystkie są do szpiku kości złe.

Pewnego dnia wszystko może się zmienić i tak jak w Budapeszcie pod koniec wojny nie było ani jednej wolnej latarni wzdłuż Dunaju.

Opublikowano Dodaj komentarz

Ernst Jünger – Książę piechoty

OMNITRON: Czy może być coś lepszego niż książka oparta na relacji uczestnika dawnych wydarzeń?! Wielka Wojna i wspomnienia niemieckiego żołnierza walczącego na froncie zachodnim, spisane na podstawie dzienników prowadzonych na bieżąco na polu walki. Niech wa s to zagrzewa do poszukiwań!

A tutaj cytat z forum historycy.org:

Kto czytał Remarque’a “Na zachodzie bez zmian” czy “Drogę powrotną” niech się przygotuję na coś co rozwala w drobny mak te pozycje.

Ciekawostką jest że Jünger pracował nad nią całe swoje życie. Ukazywała się w wielu wydaniach – chyba w siedmiu czy dziewięciu. Poszczególne wersje mocno się różnią – zdecydowanie najlepsze są te wczesne. U nas dostępne są dwa – jedno z 1935 pod tytułem “Książe piechoty” i drugie współczesne już jako “w stalowych…” Po wojnie autor został jednym z najważniejszych niemieckich pisarzy XX wieku. Sądząc po fragmentach z pierwszego wydania, na jakie natykałem się cytowane w innych książkach, pierwsza wersja „Burz” to musiał być dopiero prawdziwy dynamit. Tylko otworzyć, włożyć między karty lont, zamknąć i podpalić. Wszystkie później wprowadzone zmiany stępiły ostrze tej książki i z uwalanego krwią bagnetu ostał się nóż do smarowania kanapek na pikniku. Być może na aukcjach internetowych lub w większych bibliotekach dałoby się dostać „Księcia piechoty”, ale – jak pisałem – przekład jest podobno marny i nie oddaje wspaniałego, drapieżnego, pierwotnie brutalnego języka Jüngera.

Cytat:
właśnie się wybierają w 1917 we Flandrii po jeńców do okopów francuskich. Porucznik opisuje swoje wyposażenie – kosmos!

“Odziany byłem w strój roboczy właściwy rzemiosłu, jakie wykonywać zamierzaliśmy: na piersi dwa worki z piaskiem z czterem granatami trzonowymi w każdy, po lewej z zapalnikiem uderzeniowym, po prawej z czasowym, w prawej kieszeni munduru pistolet 08 na długiej taśmie, w prawej kieszenie spodni mały mauzer, w lewej kieszeni munduru świecący kompas i gwizdek sygnałowy, przy pasie karabińczyk do odbezpieczania granatów ręcznych, sztylet i nożyce do drutu. W wewnętrznej kieszeni munduru tkwił pełen portfel i adres domowy, w tylnej kieszeni spodni płaska butelka cherry brandy. Naramienniki i godło “Gibraltar” odpruliśmy, by przeciwnik nie mógł się zorientować jaka jest nasza macierzysta jednostka. Jako znaki rozpoznawcze nosiliśmy białe opaski na rękawach …”
Miłej lektury:
Opublikowano Dodaj komentarz

EWOLUCJA w świecie Starych Map

Tytuł mocno przewrotny, wiemy, że to się dzieje od wielu lat…, ale mimo to ciężko jest nadal pozyskać dobry materiał na mapy i umieć wykorzystać wraz z nawigacją GPS. Technologia poszła mocno do przodu i rynek pełen jest świetnych nawigacji umożliwiających wykorzystanie starych map w terenie. Niestety w większości przypadków rozwiązania są niedokładne, niedopracowane lub po prostu niewygodne w obsłudze. Nie pozwalają na nanoszenie punktów, tracków czy regulację przezroczystości oraz precyzyjną kalibrację. Dziś oprogramowanie firmy TWONAV. Niestety płatne i też nie do końca doskonałe, ale na tyle proste by cieszyć się nowymi możliwościami.

Opublikowano Jeden komentarz

Stare mapy – przydatne aplikacje

Jak ważne są stare mapy i zdjęcia lotnicze nie trzeba nikomu przypominać. To podstawa współczesnych poszukiwań. Uzbrojeni w aplikacje mobilne oraz dane ukształtowania terenu LIDAR, możemy śmiało planować kolejne wypady. Współczesna technika wychodzi naprzeciw dzisiejszym odkrywcom skarbów.

 

1. Najlepszym źródłem starych map są serwery, do których możemy zalogować się z pomocą przeglądarki.
Pierwszy przykład, z którego korzystam: http://igrek.amzp.pl/

Wybieramy miejscowość i odpowiednią mapę, którą w postaci pliku graficznego możemy ściągnąć na nasz komputer stacjonarny lub smartfon. Mamy możliwość fizycznego wydruku lub kalibracji mapy w oprogramowaniu zewnętrznym i nawigacji GPS, śledząc swoją pozycję bezpośrednio na ekranie smartfonu. Jakie ma wady i zalety to rozwiązanie o tym za chwilę.

 

2. Oprogramowanie do kalibracji map papierowych lub z pliku (zeskanowanych): https://www.twonav.com/en/software/land

Dużym atutem jest możliwość pracy na komputerze stacjonarnym, opracowania wybranych map i wysłania całości do aplikacji mobilnej i weryfikacji w terenie.

 

3. Można skorzystać także z gotowych opracowań starych map. Aplikacje mobilne to: Vetus, Old Maps.

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.vetusmaps.vetusmaps&hl=pl&gl=US

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.klokantech.oldmaps&hl=pl&gl=US

 

 

4. Kolejne ciekawe rozwiązanie to TectOTrak aplikacja służąca do nanoszenia znalezisk na mapę, wraz z ich dokumentacją zdjęciową i opisami. Mamy także do dyspozycji graficzne obrazowanie naszych śladów w terenie w postaci tracków. Możemy także zaznaczyć obszar poszukiwań na mapie tworząc oddzielną bazę.

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.trib.app.tectotrak&hl=pl&gl=US

 

5. Ostatni etap to zdjęcia lotnicze. W tym wypadku pozostają nam źródła niezależne w postaci stron i serwerów oraz sprawdzona aplikacja GoogleEarth. Ciekawym i pomocnym rozwiązaniem jest suwak, pozwalający oglądać zdjęcia w czasie… w ten sposób mamy szansę obejrzeć to samo miejsce o różnych porach roku. Widać wyraźnie zmianę roślinności co pozwala w lepszym stopniu uchwycić rzeczy na co dzień nie widoczne.

https://www.google.pl/intl/pl/earth/

 

 

6. Na koniec wisienka na torcie. Laserowe obrazowanie terenu LIDAR. Zeskanowane ukształtowanie powierzchnii przenika przez wierzchołki drzew i pozwala skutecznie szukać  miejsc bytności ludzkiej, takiej jak grodziska czy stare drogi. Najlepszym rozwiązaniem jest Geoportal dostępny w postaci aplikacji na komputer stacjonarny jak i smartfon.

https://mapy.geoportal.gov.pl/imap/Imgp_2.html