Opublikowano Dodaj komentarz

Złagodzenie przepisów prawa uciążliwych dla poszukiwaczy hobbystów

Bardzo ważna petycja, która pokaże ile osób maży o wolności we własnym kraju, i udowodni, że krew przelana przez poprzedników nie wsiąkła w naszą ziemię na daremno. Jeśli nie jest ci obca wolność, honor i szacunek dla własnego kraju podpisz tą petycję.

Link (kliknij!)

Opublikowano Jeden komentarz

Jakie akcesoria zabrać w teren?

Jakie akcesoria dodatkowe do poszukiwań z wykrywaczem metali? Na początek dobrej jakości ubranie odporne na czynniki zewnętrzne. Kierujemy się rozsądkiem i własną wygodą. Zaczynamy od dobrych butów i to najlepiej nie przemakalnych, od razu podpowiem mebrana nie zawsze jest dobra. W lecie powoduje nadmierną potliwość. W zimie sprawdza się zdecydowanie lepiej. Na trudne warunki ocieplane kalosze jako ostateczność.

Spodnie muszą być z mocnego materiału i szukamy takich najlepiej z nakolannikami od razu w zestawie. Dlaczego? Prosta sprawa takie przyszyte nie przesuwają się w trakcie przemieszczania. Górne warstwy oddychające i na cebulkę, lepiej móc coś zdjąć, niż nie mieć co założyć.

Szelki to bardzo dobry pomysł z prostej przyczyny, za każdym razem nasza skarbonka jest narażona na powiewy wiatru, a w drugiej kolejności padają nerki. Nie ma na to czasu, trzeba kopać dołki. Polecam te z demobilu są mocne i szybko się nie rozpadają.

Stutputy czyli osłona spodni i butów, tu sprawę załatwi dowolny sklep sportowy lub myśliwski. Muszą być mocne, i dobrze przylegać to pierwsza bariera przed robactwem typu kleszcze oraz dodatkowe zabezpieczenie spodni i butów przed wilgocią. Korzystam od lat i mam spokój – zero nieproszonych gości.

Pasek dowolny jaki kto lubi, choć fajne są nowe rozwiązania z elastycznym włóknem, pracującym przy kucaniu. Tak to dla nas puszystych to rozwiązanie.

Łopata nie musi składana i ze stali nierdzewnej, bo, jest droga, dwa ciężka, a w zimie ręka przymarza. Wystarczy ta z supermarketu. Do lasu musi być pełnowymiarowa, w pole wystarczy mniejsza – krótsza.

Torebka na znaleziska/graty, pudełko na monety to podstawa. Miękka szczoteczka i spryskiwacz i mamy komplet. Plecak na wykrywacz i można zabrać coś więcej.

Przydadzą się także drobne szpeje typu środek na robactwo czy latarka czołowa, zapasowe baterie etc.  Naprawdę nie potrzeba dużo, liczy się zabawa i komfort przemieszczania. Wszystko we własnym zakresie pod swoje potrzeby!

Napiszcie w komentarzach poniżej co sami zabieracie w teren.

Opublikowano Dodaj komentarz

Iskra

Jak marnowany jest potencjał, taka smutna myśl nachodzi mnie ostatnio. Powód nie jest prozaiczny. Teoria wszech obecnie panujących Piastów bierze w łeb, dowodem są kolejne efekty badań, opracowania archeologów czy trupy wypadające z szafy w postaci zatajonych znalezisk z lat przeszłych. Można powiedzieć proza życia w kraju na Wisłą. Nic nowego. To prawda. Pytanie, ile jeszcze musi upłynąć wody w Wiśle, żebyśmy oprzytomnieli? Dlaczego ktoś świadomie i w imię jakich zasad marnuje takie możliwości?! O czym mówię? Mam na myśli siłę pasji drzemiącą w społeczeństwie. Nikt nie chce jej wykorzystać. Rzesza ludzi uzbrojona w wykrywacze metalu to prawdziwa Armia Odkrywców!

Jeden sprawny i otwartym umyśle przywódca, który by wykorzystał ten potencjał, oddając ludziom prawo do ich własnej historii i korzeni! Na to ciężko wypracowali nasi przodkowie przez lata zawieruchy, zaborów i wojen.
To się im po prostu należy, jesteśmy im to winni! Nikt nie pokryje szkód, nie zwróci majątków, zabranego życia. Sztuką jest pamiętać, okazać szacunek i zadumę nad tym co było. Odkrywać kolejne karty historii, odcyfrowywać losy tych których już nie ma, a litery na krzyżach zatarł wiatr historii.

Tak widzę przyszłość. Tak widzę mój obowiązek wobec tych którzy nadejdą i nas zastąpią. Nie ma nic gorszego jak zapomnienie. Tysiące samotnych mogił, skarbów, historii czekających na tych którzy się nad nimi w zadumie pochylą. Apel do tych na górze nie przynosi skutku i nie mogę zrozumieć, dlaczego?

Lata bata i pręgierza zrobiły swoje, tutaj nikt nikomu nie zaufa, potrzebna jest iskra. Tylko nie iskra wojny, która się właśnie przetacza przez świat. Bardziej iskra oświecenia, refleksji nad tym co wspólne i nad tym co dzięki odkrywaniu może zmienić wokół wiele rzeczy na lepsze. Myśl pozytywnie i nigdy się nie poddawaj!

Opublikowano Dodaj komentarz

Co z tym prawem?

Pytacie się co z tym prawem i jak będzie? Nie znam odpowiedzi, ale wiem, że prawo własności to jedyna słuszna droga. Mówcie, środowisko jest zbyt podzielone i to jest główny powód. Prawda jest nieco inna. Tu nie o podziały chodzi tylko o pieniądze, które wielu czerpie i będzie czerpać z tej pięknej pasji jaką jest miłość do historii swojego kraju. Oni mają na to wywalone. Interesuje ich czysty zysk. Dlatego w pięknie słowa ubierają swoje czyny. Wiecie o kogo chodzi? Wystarczy się obejrzeć. Konfidenci i złodzieje, drobni oszuści i prawdziwi duzi gracze ciągnący do kasy. Trzeba sobie zadać pytanie jaka jest przyczyna? Sprawa jest prosta to złe prawo. Czy da się to zmienić w kraju, gdzie pokutuje roszczeniowa postawa i wszystko jest przeliczane na pieniądze? Bardzo ciężko, ale jest to możliwe. Wystarczy uwolnić rynek.

Tak uwolnić rynek! Tak się już stało wiele lat temu, kiedy wychodziliśmy z komunizmu i wszystkie zachodnie produkty były w strefie marzeń. Rzeczy się załatwiało nie kupowało! Koniki, cinkciarze, sekretarze oraz układy i układziki. Wiele się zmieniło, kiedy wszystko trafiło do sklepów, choć zmienia się tylko scenografia. Starych cwaniaków zastępują inni. Grubas wymienia grubasa, wystarczy być perłą i błyszczeć. To jak gra w trzy kubki. Ciągle patrzymy na niewłaściwy i dajemy się ograć. Jedyna słuszna metoda to wolność i czyste zasady i możliwość uczestniczenia wszystkich stron w tym dzianiu! Jak to widzę? Wolny rynek zabytków dla wszystkich. Jak to? Zwariowałem?! Bynajmniej nie!

Każdy zabytek zostaję pod kuratelą – nadzorem państwa. Ojczyzna sprawuje nad nim pieczę i tu się nic nie zmienia. Zmienia się własność. Ten kto znalazł zabytek lub wszedł w legalne posiadanie, także drogą kupna czy wymiany ma pełne do prawo cieszyć się własnością! W przypadku znalezisk państwo decyduje czy ma dokona pierwokupu, czy tylko wyceny pobierając opłatę skarbową. Zostawia przedmiot szczęśliwemu właścicielowi. Po drodze archeolodzy przygotowują wyceny i ekspertyzy, ba nawet pozostaje otwarta kwestia konserwacji. W ten sposób muzea wzbogacają się o zabytki, których świat nie widział, prywatni kolekcjonerzy obrastają w piórka, a czarny rynek umiera w konwulsjach. Ceny są rynkowe, dostępność nie ograniczona. Badacze mogą oddawać się nauce, dzięki uprzejmości prywatnych kolekcjonerów. Nie mam sensu kraść i oszukiwać. Wszystko jest legalne i dostępne. Wizja science fiction? Obecnie tak, dopóki złodzieje wśród poszukiwaczy, archeologów, policjantów i miejscowych włodarzy będą w tej mętnej wodzie kręcić swoje lody. Nic się nie zmieni. Komuno trwaj! System, który panuje obecnie wtłacza zwykłego człowieka na siłę w kajdanki przestępcy, czasami także kompletnie nieświadomie.

Prosty mechanizm i proste rozwiązanie, to także i koniec tekturowego państwa prawa, gdzie dekret papy Józefa Stalina pozwala tłamsić obywatela i gnoić, odbierając mu godność i prawo do posiadania. Przecież zbrodniarz i satrapa dawno został pogrzebany! Bierzcie taczki w swoje dłonie i wywoźcie prezesów, którzy wciskają wam kity, że się nie da, że rejestracja, że zapisy i że legislacje. To się wam należy! To wasza spuścizna! To krew waszych ojców i dziadków przelewana na wojnach i w fabrykach. Pora ukrócić tą patologię. Nie dajcie sobie powiedzieć, że się nie da!

Opublikowano Jeden komentarz

Torba Poszukiwacza wersja 2.0

Nowe mocowanie pozwala na szybki demontaż torebki i wygodne użytkowanie. Nie jest problemem kucanie, brudzenie czy podwijanie ubrania. Pinpointer nie wbija się nam w ciało, osprzęt nie krępuje ruchów. Dziękujemy za pomoc w zmianach! Tylko dzięki Wam było to możliwe!

YouTube player