Opublikowano Dodaj komentarz

DeepTech Vista ONYX recenzja

DeepTech ONYX – pierwsze wrażenia naszego kolegi Matta:

Cześć, mam na imię Matt i jestem zapalonym poszukiwaczem, który zajmuje się tym wspaniałym hobby od około 7 lat. Miałem szczęście znaleźć setki pięknych artefaktów w Wielkiej Brytanii – niektóre z nich możecie zobaczyć na moim profilu na Instagramie @foundbysound oraz na tych stronach.

Z czasem bardzo szybko zdałem sobie sprawę, że czerpię taką samą przyjemność z opanowywania swoich wykrywaczy do perfekcji, jak z samego dreszczyku poszukiwań. W ciągu lat miałem i używałem wielu wykrywaczy, w tym DeepTech Smart+ Pro, Vista X, Gold Gain, a teraz ONYX.

Mój pierwszy wykrywacz DeepTech kupiłem w 2018 roku.

 

W tym szybko rozwijającym się cyfrowym świecie detekcji używałem również Deus II oraz Manticore. Mimo niesamowitych możliwości tych nowoczesnych detektorów z symulacją wielu częstotliwości, niezliczonych ustawień i efektownych ekranów, zawsze coś ciągnie mnie z powrotem do detektorów analogowych. I to w dużej mierze dzięki DeepTech. Ich pasja do detektorów i obsługi klienta jest niesamowita. Aktywnie udzielają się na forach i cieszą się razem z nami z pięknych znalezisk, które publikujemy. Dziękuję Rosi Georgieva i całemu zespołowi.

Szczerze wierzę, że niezależnie od tego, jaką nową technologię posiadasz, wykrywacz analogowy podniesie Twoje umiejętności na nowy poziom, ucząc Cię naprawdę rozumieć dźwięk. I prawdę mówiąc, nie różni się to od Deus II – audio to absolutna podstawa! Jeśli jeszcze nie masz detektora analogowego, nie masz nic do stracenia, a tylko zabawę i umiejętności do zyskania. W rzeczywistości wykrywacze analogowe o pojedynczej częstotliwości, szybkie i czułe, mają swoje miejsce – sięgają głęboko i bez problemu trafiają w cele, które wykrywacze wieloczęstotliwościowe również wykrywają. Pomijając funkcję wycinania (notching) określonych numerów, która niesie ze sobą ryzyko pominięcia wartościowych znalezisk – po prostu ustaw niski poziom dyskryminacji i przeszukaj ponownie te stare i produktywne miejsca. Możesz się nieźle zaskoczyć!

Co warto wiedzieć w skrócie:


• częstotliwość 18 kHz
• pojedynczy wysoki ton dla dobrych celów nieżelaznych (brak dźwięku dla żelaza lub celów poniżej ustawionej dyskryminacji)
• automatyczne balansowanie gruntu 😎
• lekka, eliptyczna cewka
• dolna sztyca z włókna węglowego
• przystępny cenowo, prosty i skuteczny – kosztuje setki funtów mniej niż topowe modele

Idealny

Ten wykrywacz będzie idealny dla osób, które cenią sobie spokojniejsze poszukiwania, prostsze audio i łatwą konfigurację. Choć mój styl poszukiwań zazwyczaj zakłada odbieranie wszystkich możliwych dźwięków i samodzielne podejmowanie decyzji, ONYX naprawdę to upraszcza.

Włącz wykrywacz, ustaw próg (threshold) na maksimum, przełącz w tryb all metal, znajdź ciche miejsce i przytrzymaj przełącznik podczas unoszenia i opuszczania sondy – gotowe!

Tak właśnie odbywa się balansowanie gruntu. Robiłem to wielokrotnie bez problemu – świetna funkcja. Ustawiałem dyskryminację w zaznaczonej na czerwono strefie – wydawało się to odpowiednie. Cały czas trzymałem próg mocy na maksymalnym poziomie i urządzenie było stabilne. Nie miałem też problemów w pobliżu linii wysokiego napięcia. Dobre tony były ostre i wyraźne, a głębsze cele – jak można się było spodziewać – brzmiały ciszej. Bez problemu wykopałem fragment uszkodzonej klamry na zmierzonej głębokości 25 cm.

 

Podczas dwóch pierwszych krótkich wypadów nie wykopałem ani jednego kawałka żelaza. Minimalne sygnały pochodzące od żelaza ograniczały się do kliknięć lub wyraźnego przerywania tonu, co ułatwiało rozróżnienie dobrych celów od złych. Wystarczyło obrócić się o 90 stopni i ponownie sprawdzić cel, aby zyskać pewność, czy warto kopać. ONYX jest szybki, precyzyjny i dobrze penetruje grunt.

Naprawdę dobrze się bawiłem podczas pierwszych sesji z tym wykrywaczem i nie mogę się doczekać kolejnych wypadów. Tutaj, na południu Wielkiej Brytanii, ziemia jest twarda jak skała i bardzo sucha, więc kopanie jest trudne 😅. Planuję wkrótce wrzucić kilka filmów, które pokażą prędkość, separację, czułość, zakres dyskryminacji, radzenie sobie z koksem, gorącymi kamieniami, żelazem i więcej.

Powodzenia w poszukiwaniach, przyjaciele!

Screenshot

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

Nowa sonda HF2 do XP DEUSA II

Sonda HF do XP DEUSA II to długo oczekiwany produkt. Pierwsza seria HFki była naprawdę dobrym i solidnym rozwiązaniem, który na nowo otworzył trudne miejsca dla Poszukiwaczy, zwłaszcza w tych ekstremalnych warunkach, jak spore śmietniki czy miejsca pełne osadniczego żelaza czy ceramiki. Dna rzek, stare trakty, wszystkie lokalizacje ożyły na nowo.

Więcej szczegółów na temat poprzedniej generacji znajdziecie w tym artykule kliknij.

Czego należy zatem oczekiwać od nowej sondy HF do D2? Trzeba pamiętać, że technologia wieloczęstotliwościowa (multifreqency), daje możliwość lepszej kompensacji gruntu, którego sygnał, zakłócenia wpływają w znacznym stopniu na identyfikację celu. Zwłaszcza przedmioty o niskiej przewodności takie jak drobne złote czy srebrne artefakty są często pomijane, wpadając w zakres żelaza łatwo je pomijamy.

Już wysoka częstotliwość daje szansę na lepsze oddzielanie takich przedmiotów, a to spora zaleta. Wykrywacz metalu lepiej zapina się na celu i mamy mniejszą szansę na jego przegapienie, a jak do tego dodamy lepszą identyfikację z oddzielaniem od siebie to jesteśmy w domu!!!

Nikt za to nie oczekuje, że zmienią się osiągi takie jak głębokość… Technologia jak każda ma pewne ograniczenia i tu ma cudów, ale jest szansa na lepsze efekty w trudniejszych warunkach, takich jak podłoża mocno zaśmiecone, zmineralizowane czy pełne żelaza.

Błędem by było niezwrócenie uwagi na nowy design samej sondy. Baterie są wymienne jak poprzednio, ale wszystko wygląda znacznie solidniej i na bardziej przemyślane. Jak wiemy, czas robi swoje, a producenci wyciągają wnioski w końcu to ich zarobek.

21 częstotliwości:

9 do 27 kHz

17 do 53 kHz

17 do 90 kHz (do 120 kHz w trybie mono).

Całość zamknięta w lekkiej i solidnej obudowie o masie 350 g przy czasie pracy około 10 godzin z możliwością zmiany baterii na miejscu. 5 lat gwarancji świadczy o pewności producenta co do jakości produktu.

Zatem komu?!

Plaża, czy małe osadnicze śmietniczki, glina, mocno magnetyczne podłoże. Sprawdzi się wszędzie tam, gdzie inne modele urządzeń klękają i tracą na osiągach i stabilności pracy.

Sondę znajdiesz tutaj, kliknij.

Masz indywidualne pytania? Pisz do nas na e-mail: sklep@omnitron.pl

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

Analogowy znaczy lepszy

Lepszy?

Dlaczego wykrywacz metali analogowy jest lepszy? Z prostego powodu, brak w nim całej marketingowej ściemy, przetwarzania sygnału przez filtry i bezsensownych dodatków, funkcji, których praktycznie nie używamy na codzień. Są zbędne, ale na papierze wyglądają dobrze, a to rzutuje na decyzję co wybierzemy. Cyk, obówd się zamyka. Idealna pułapka.

Najlepsze telewizorki

Chodząc z topowymi wykrywaczami metalu dochodzę do wniosku, że różnice są marginalne. Lepsza obudowa, weselsza naklejka, jaśniejszy wyświetlacz o większej rozdzielczości, a koniec końców zasięgi i separacja te same. Gałkowce też mają swoje wady. Brak wodoszczelności, podatność na uszkodzenia, niższa jakość wykonania, a czasami obsługa wymagająca pewnej wiedzy. Są minusy, ale są plusy dodatnie jak mawiał pewien Bolek co donosił na kolegów.

Wracając do tematu,  jaka jest przewaga takiego detektora analogowego? W pierwszej kolejności w większości przypadków prostota obsługi. W drugim czytelne nie przetworzone audio i brak zbędnych wodotrysków. Tak można skupić się wyłącznie na szukaniu.

Osiągi?

Co z osiągami? Jest lepiej, jest głębiej choć nie będą to bardzo porażające różnice. Z reguły to 3 cm do 5 cm w ekstremalnym przypadku, ale jak wiemy długość w niektórych przypadkach zmienia postać rzeczy.

Separacja

Kolejna sprawa to separacja, tutaj też jest lepiej… i od lat to widać na przykładzie wielu kultowych produktów. Trzymają poziom, i telewizorki się do niego nie zbliżają. Nie ma szans. Pozostaje jeszcze sprawa sond koncentrycznych dostępnych już tylko w tym segmencie które, mimo że są nieco płytsze od DD mają jedną zaletę, brak maskowania celu bez względu na kąt najścia.

Dyskryminacja

Dyskryminacja jest liniowa i brak ID nie jest wcale wadą jak myśli wiele osób. Lepiej wykopać sygnał nie do końca pewny niż pominąć maskowany przedmiot… ale są warunki, gdzie będziemy musieli pójść na kompromis. W przypadku występowania np. kulek szrapnelowych, można eliminować je po ID… czego nie zrobimy w analogu, ale w ten sposób, możemy pominąć np. niski przewodnik który daje takie samo ID. Wszystko zależy od scenariusza i to jest w tym najlepsze!

Audio

No dobra, ale co z audio? Przecież jeden czy dwa tony to kompletna porażka kiedy mamy dźwięki w polifonii o rozdzielczości 99. Nic bardziej mylnego! W śmietniku, przy dużej ilości żelaza, interesuje cię tylko jeden ton! Grające jak harmonia urządzenie po 20 minutach w takich warunkach doprowadzi cię do szału.

Wnioski

Myślę, że dla ludzi którzy chcą się skupić wyłącznie na wynikach wykrywacz analogowy to jedyna słuszna droga, nawet ze słuchawkami na kablu… Dlaczego? Bo cyfrowe audio bezprzewodowe to zawsze strata jakości i zniekształcenia… to jak z muzyką cyfrowa skompresowana nie będzie nigdy tak brzmiała jak z czarnej płyty…

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

DeepTech Vista Onyx

Nowy analogowy wykrywacz metalu prosto od firmy DeepTech to perełka w cyfrowym świecie. Dlaczego? Z prostego, powodu. Nikt już nie stawia na prostotę wykonania wygodę pracy. Wyścig trwa w najlepsze. Masa nowych funkcji i rzekomych technologii, a w sumie każdy produkt jest podobny i ma identyczne osiągi.

Gdzie szukać wykrywacza DeepTech Vista Onyx (kliknij).

Warto?!

Co zatem dostajemy w przypadku nowego detektora Vista Onyx? W pierwszej kolejności niską cenę. 1300 zł brutto pozwala na zakup tego urządzenia osobą mniej zasobnym. Zawsze można skorzystać z opcji ratalnej na stronie iRata wkładając towar do koszyka. Co jeszcze?

Ergonomia

Kolejny atut to relatywnie niska masa i dobre wyważenie, oraz szybko demontowana, teleskopowa sztyca nie jest regułą w tym segmencie cenowym, ale lecimy dalej. Prostota obsługi. Nie masz czasu, chęci i zdolności to urządzenie jest dla ciebie. 3 pokrętła na krzyż i jeden przełącznik. Kalibracja do gruntu jest automatyczna i bajecznie prosta. Zaczynamy w trybie all metal szukając pustego miejsca i trzymając switch w położeniu GND tradycyjnie pompujemy. Urządzenie w ciągu paru sekund się wyciszy. Teraz przerzucamy na DISC – czyli dyskryminacja i gotowe.

Ustawienia

Pozostaje jeszcze ustawienie głośności, choć ja dla każdego urządzenia polecam słuchawki. To wszystko? Absolutnie nie! Jest jeszcze pokrętło z napisem Treshold. To rodzaj czułości i dopasowania do warunków. Przykładowo, jeśli chcemy kopać tylko pewne sygnały w absolutnej ciszy to po prostu ustawiamy niską wartość. Przy wyższych ustawieniach, będzie sporo głębiej, ale więcej sygnałów duchów i zakłóceń EMI. Tutaj stosujemy złotą zasadę dopasowania się do warunków panujących w danym miejscu.

Dyskryminacja

Jak wielu spostrzegawczych ludzi zauważyło pokrętło dyskryminacji ma znacznik, wykrywacze DeepTecha słyną z tego, że nawet mocno wykręcone odrzucanie nie powoduje wycinania wartościowych przewodników. Najlepsza metoda położyć to co nas interesuje i sprawdzić z różnymi nastawami czy przedmiot jest odrzucany czy nie.

Ok wróćmy zatem do tego co dostajemy, 18 kHz to częstotliwość pracy, która idealnie sprawdzi się na cienkie drobne monety srebrne lub złote, ale w przypadku detektora analogowego pozostawia nam jeszcze spory zapas głębokości.

Czy jeden ton to nie przypadkiem za mało?! To idealne rozwiązanie, bo w trudnych warunkach łatwo odróżnić sygnały od żelaza przekłamującego na kolor czy od kamienie magnetycznych. Przedmioty te są problematyczne dla większości wykrywaczy metali, ale czy na pewno nowy DeepTech poradzi sobie dobrze z takimi celami?

Sygnały

Bez problemu. Sygnał dla żelaza czy kamieni magnetycznych będzie zanikał i będzie rozmyty bez wyraźnego środka. Nie da się go zawęzić nawet szybko przemiatając. Idealna metoda do obrócenie się nad takim celem o 90 stopni. Jeśli zanika, lub się przełamuje jest to obiekt maskowany lub po prostu żelazny.

Dla kogo?

To dobre pytanie, moim zdaniem Vista Onyx to idealne rozwiąznie dla początkujących ze względu na prostotę, ale także dla profsionalistów? Dlaczego dla tych ostanich? Z prostego powodu, osiągi są naprawdę dobre, nawet jeśli porównamy do urządzeń pięciokrotnie droższych….

YouTube player

Masz pytania skorzystaj z naszego e-mail: sklep@omnitron.pl

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Jeden komentarz

Pitotruś Pan z Patronite

Nowy Rok i nowe przepisy… czy, aby na pewno?! Szczujnia i straszenie to nie tylko domena rządzących, to także znani poszukiwacze (celowo pisane mała literą) i znane organizacje ich reprezentujące.

Ci ludzie ci działają według motta: „Kiedyś na nich plułeś, a teraz im służysz!”.

O co w tym wszystkim chodzi?

Wiadomo o kasę. Nasi przedstawiciele biorą od dawna kasę, na dotacje robiąc różne nieprzydatne szkolenia. Dlaczego nieprzydatne? Prosta sprawa, bez zmiany przepisów to jak lot na księżyc tylko wirtualny.

Żeby robić takie rzeczy, trzeba mieć wsparcie z góry, a tam, gdzie jest kasa jest i wsparcie. To proste. Gruby, grubszego zrozumi (celowy błąd), a kurwa, kurwie łba nie urwie.

Co to oznacza dla zwykłego śmiertelnika?

Możesz grać w ich grę i jak frajer płacić im składki i klaskać na zawołanie… to jest im na rękę. To takie samo wyłudzenie jak zbieranie hajsu na Patronite przez Piotrusia Pana, który nigdy nigdzie nie pracował i lubi żyć za wasze. Przegryzie konserwą, którą macie kupić po lokowaniu produktu na filmie. Co będzie dalej? Kubki i czapeczki? Nie to już było… ruszcie wyobraźnią.

Wiesz już o kim mówię?! Mądry zrozumie, głupi nadstawi tyłek, bo lubi być dymany. Trauma, nie trauma, żyć trzeba i iść do przodu. Świat się zmienia, my niekoniecznie.

Patologia

Często nasi idole, to zwykłe petusy, tani celebryci, których można kupić za przysłowiowe 5 zł. Kryminalna przeszłość? Handel zabytkami? Proszę bardzo. Przestępstwa seksualne wobec nieletnich? Czemu nie… a wy dalej jak owce wpłacacie składkę, bo myślicie, że wolność się kupuje za pomocą składek, podatków i datków… Jest wręcz przeciwnie.

Żadne zgłoszenia do WKZ, żadne sprawozdania. W urzędach śmieją się z was… lub spychają was na boczny tor, bo nikt nie będzie się zajmował głupotami, kiedy nie ma możliwości i środków. Tak, dokładnie. Ktoś kto myśli, że pozwolenie daje mu ochronę jest tylko tępym frajerem. Nie daje i nie da, bo nie ma przepisów i nie ma prawa własności. Nie ma definicji zabytków, rządzi tylko brutalna siła i pieniądze oraz układy. Halo, pobudka! To nie Szwajcaria, tutaj płacimy za błędy tych na górze z włanej kieszeni.

Zabytek

Pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Co jest zabytkiem zatem? Tego nie powie wam nawet najgrubszy prezes, najgrubszej organizacji i jego podnóżki. Wskaże ustawę i zacznie mataczyć tak jak ci na górze. Prawda jest banalnie prosta. Zabytkiem staje się przedmiot po wyjęciu z ziemi i opracowaniu przez zespół specjalistów, najlepiej profesorów archeologii. Po opracowaniu i na podstawie badań i dokumentacji, bo wcześniej to nie jest zabytek… do dzieła biegli i oświeceni.

Zszokowany?

Jest jeszcze lepiej.  Z reguły wystarczy dobry papuga i sprawa zostaje umorzona. Wiadomo, że to kosztuje. Statystyki nie wypełnią się same.

Często rozmawiam z policją przyłapany na niby zakazanym czynie i od 15 lat nie ma problemu. Jedyne co was interesuje to zgoda, nawet ustna właściciela terenu oraz zgłaszanie zabytków… i to jest najlepsze bo zabytkiem w świetle ustawy jest wszystko lub nic… zwłaszcza z oranego przez kilkaset lat pola, gdzie słowa kontekst nabiera wręcz kabaretowego znaczenia.

A wy co sądzicie? Piszcie w sekcji komentarzy.

 

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

Garrett Vortex XV9

Pierwsze testy Vortexa w najwyższej wersji XV9 za nami. Po drodze musiałem dokupić jeszcze słuchawki fabryczne, bo niestety bez słuchawek już nie umiem i nie potrafię… lata robią swoje.

Prostota

Garretty to urządzenia proste w obsłudze i mimo paru wad, które może zmienią się w zalety z nadchodzącymi update urządzenie da się lubić. Jakie wady? No np. brak regulacji czułości z poziomu panelu… trzeba wejść w opcje, a przecież strzałki są nieaktywne i można by…

Audio

Robi robotę ta amrykańska asceza… 3 lub 5 tonów i to tonów znanych od lat z poprzednich generacji takich jak AT PRO. Szacunek. Do obecnie rzecz niespotykana. Pamięć mięśniowa i pamięć słuchowa w tym wykrywaczu metali to na pewno standard. Dlaczego? Wyważenie prawie ok, ale czuć, że nie jest perekcyjnie, podłokietnik stanowczo za mały, a uchwyt mógł by być krótszy dla lepszego przemiatania bez tendencji bujania wysoko umiejscowionej elektroniki na boki. Wiem, wiem czepiam się, ale właśnie o to w tym chodzi.

Menu

Ponownie jest prosto i przejżyście, inni producenci daleko z tyłu. Piktogramy i zapamiętywanie ostatniego położenia i w ten sposób wciskając przycisk ustawień wracamy w to samo miejsce. Prosto i fajnie. Tego brakuje u innych, ale oczywiście nie u wszystkich. Strona praktyczna? Proszę bardzo, sprawdzamy lewy sygnał i na szybko wchodzimy w Iron Audio i możemy sprawdzić czy przedmiot to nie jest duże żelazo lub równie trudny technicznie inny zardzewiały artefkat.

Identyfikacja

Z ostatnim update softu w wersji 2.07 wszystko wydaje się być naprawdę ok w topowej wersji XV9. Numerki nie skaczą, łatwo oddziela się obiekty i identyfikuje. Wykres prosty i pomocny to naprawdę spory atut nowego Vortexa.

Iron Boundary

Ciekawa opcja i naprawdę dobrze działająca. Nie kopiemy dużego żelaza, czyli masy współczesnego złomu takiego jak kawałki pługa czy dużo trudniejsze śruby i nakrętki uwielbiające bić na kolor. Powstaje pytanie jak to będzie wpływało na osiągi i identyfikację niskich przewodników takich jak drobne, cienkie klepane sreberka… od jakiej wartości i głębokości wpadną w zakres żelaza… Ten filtr naprawdę dobrze działa i pomoga w identyfikacji trudnych celów.

Iron Audio

Klasyka i super ułatowienie w identyfikacji maskowanego żelaza, ale tylko do sprawdzania lub w ultra czysty teren. Na śmietniku niestety nie ma szans, opcja za bardzo przeciąga w czasie podbicie niskiego tonu i tym sposobem maskuje i staje się męcząca. Niski przesterowany ton jest jak dźwięk kwękającej kaczki. Ja to akurat lubię.

Kapsle

Filtr do identyfikacji kapsli to spora zaleta… bo na plaży, zwłaszcza sztucznej, niesprzątanej bez tego bywa ciężko… ba nawet Minelab Manticore nie ma takiej funkcji, mimo świetnie działającego wykresu. Używał bym z najmniejszym możliwym ustawieniem, bo zawsze jest to rodzaj wymiany coś za coś.

Programy fabryczne

Ponownie wszystko proste i przejrzyste. Zero problemów. Program do cienkich monet otwiera dyskryminację żelaza i słyszy niski ton. Wszystk to po to, żeby nie ominąć cienkich sreberek, które tak kochamy.

Podsumowanie dlaczego to najlepszy wykrywacz na świecie?

Wybaczcie mi złoślowść w tym tytule, wiadomo, że nienajlepszy. Najleszy po prostu nie istnieje. To dobre i proste urządzenie, ale bardzo fajnie wykonane i łatwe w krótkim czasie do opanowania. Jest także bardzo ciche w porównaniu do innych, pytanie jak to się przekłada na osiągi, ale to także spory atut. Nie męczy czego nie mogę powiedzieć o moim XP DEUSIE II czy Minelabie MANTICORE. Wiadomo inna liga wykonania, pytanie tylko czy warto przepłacać? Tego dowiemy się już niedługo.

 

 

 

 

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

 

 

 

 

Opublikowano Dodaj komentarz

Quad ograniczenie mocy

Potrzebujesz zarejestrować quada na ciągnik rolniczy lub pojazd samochodowy inny? Dobrze trafiłeś jeśli moc jest za wysoka i prędkość większa niż 40 km/h w przypadku ciągnika rolniczego. Pisz do nas bezpośrednio na email: biuro@multi-moto.eu

Rejestracja quadów w Polsce i ograniczenie mocy do 14 kW

To proces wymagający spełnienia określonych wymogów technicznych oraz formalnych, które różnią się w zależności od typu pojazdu i jego przeznaczenia. Kluczowym elementem jest ograniczenie mocy quada do 14 kW, szczególnie w przypadku pojazdów homologowanych do użytku drogowego. W tym artykule dowiesz się, jakie kroki należy podjąć, aby zarejestrować quada oraz jak dostosować jego moc, by spełniał obowiązujące przepisy.

1. Rodzaje quadów a rejestracja

W Polsce quady dzielą się na różne kategorie, takie jak:
– Pojazdy rekreacyjne
– Pojazdy użytkowe
– Quady sportowe

Rejestracja quada jest wymagana dla pojazdów używanych na drogach publicznych. W przypadku quadów rekreacyjnych lub użytkowych, które mają homologację drogową, przepisy przewidują ograniczenie mocy do 14 kW, co odpowiada około 19 koniom mechanicznym.

2. Dlaczego moc quada jest ograniczona do 14 kW?

Ograniczenie mocy wynika z przepisów bezpieczeństwa oraz konieczności dostosowania pojazdów do kategorii prawa jazdy. Quady o mocy do 14 kW można prowadzić z prawem jazdy kategorii B, co czyni je bardziej dostępnymi dla użytkowników.

3. Jak ograniczyć moc quada do 14 kW?

Aby dostosować quada do wymogów przepisów, należy:
– Zamontować lokadę mocy, która mechanicznie ograniczy możliwości silnika.
– Wykonać przegląd techniczny, aby potwierdzić zgodność pojazdu z wymogami homologacyjnymi.
– Uzyskać stosowne zaświadczenie od stacji kontroli pojazdów, które będzie potrzebne podczas rejestracji.

4. Proces rejestracji quada w Polsce

Rejestracja wymaga przygotowania następujących dokumentów:
– Dowodu zakupu pojazdu (np. faktura lub umowa kupna-sprzedaży),
– Homologacji pojazdu,
– Zaświadczenia o przeglądzie technicznym (potwierdzającego ograniczenie mocy do 14 kW, jeśli wymagane),
– Wniosku o rejestrację w wydziale komunikacji.

5. Konsekwencje braku ograniczenia mocy

Jeżeli quad nie spełnia wymagań homologacyjnych, takich jak ograniczenie mocy, może nie zostać dopuszczony do ruchu drogowego. Dodatkowo, brak spełnienia tych wymagań wiąże się z ryzykiem kar finansowych oraz zatrzymania dowodu rejestracyjnego przez policję.

Podsumowanie

Rejestracja quada w Polsce, w szczególności z ograniczeniem mocy do 14 kW, to kluczowy krok dla osób chcących legalnie poruszać się po drogach publicznych. Dostosowanie pojazdu do obowiązujących przepisów wymaga zastosowania blokad mocy oraz przeprowadzenia przeglądu technicznego. Pamiętaj, aby przed zakupem i rejestracją quada dokładnie sprawdzić wymogi, co pozwoli uniknąć problemów z legalnym użytkowaniem pojazdu.

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

Nexus jak nie robić testów…

Producenci często oglądają filmy na Youtube i tym razem też tak się stało. Georgi został wywołany do tablicy… i to jest jego odpowiedź na video jednego z użytkowników jego wykrywaczy.

YouTube player

Tłumaczenie z języka angielskiego:

Ten użytkownik popełnił kilka błędów. Największym błędem jest jego podejście – „TEN DETEKTOR NIE ROBI TEGO LUB ROBI TAMTO…”. Jest to analogowy detektor, który wymaga nauki i zrozumienia. Człowiek ten dopiero co wyjął go z pudełka i już dzieli się swoją „ekspercką” wiedzą…

  1. Ustawienie dyskryminacji jest zbyt wysokie, prawie na środku skali.
  2. Użytkownik nie rozumie, że sonda Silver Scout (koncentryczna) 11,5″ NIE jest przeznaczona do głębokiego poszukiwania, ale jedynie do maskowanych i małych przedmiotów.
  3. Użytkownik nie ma pojęcia, jak używać Nexusa z różnymi sondami. Z SS 11,5″ można przemiatać jak najbliżej powierzchni gleby, co ułatwi identyfikację celów. Nie ma potrzeby zachowywania minimalnej odległości od ziemi.
  4. Użytkownik obraca pokrętłem LC-MC SET jakby to było jakieś magiczne narzędzie, nie wiedząc w ogóle, do czego służy.
  5. Użytkownik nigdy nie skontaktował się z nami, abyśmy mogli pomóc mu zrozumieć, jak działa ten detektor. Zamiast tego zakłada, że wie już wszystko.
  6. Użytkownik polega WYŁĄCZNIE NA WSKAŹNIKU LED do identyfikacji, jakby to był wyświetlacz VDI. Powinien zrozumieć zależność między wskaźnikiem LED a tonami VCO dla właściwej identyfikacji. Wskaźnik LED nie jest wystarczająco szybki, by zidentyfikować wszystkie cele – właśnie dlatego istnieje audio VCO (żelazo – kolor), które należy używać, a nie ignorować.
  7. Użytkownik wykazuje klasyczne oznaki osoby ignorującej podstawy i oczekującej, że DETEKTOR WYKONA ZA NIEGO CAŁĄ PRACĘ. Ten detektor jednak jest prawdziwym urządzeniem działającym w trybie All Metal Mode, co wymaga znacznie więcej wysiłku, aby działał skutecznie.
  8. Użytkownik narzeka, że inne marki sprzedają detektory, które po prostu włącza się i działają. NEXUS NIE JEST URZĄDZENIEM „WŁĄCZ I DZIAŁAJ”. Nexus to jedyny prawdziwy detektor w trybie All Metal Mode i wymaga praktyki, a nie roszczeniowej postawy. Nagrodą za używanie Nexusa jest niezrównana głębokość, niezrównana dyskryminacja i niezrównane maskowanie, ALE użytkownik musi najpierw nauczyć się obsługi tego urządzenia!
  9. Użytkownik nie ma pojęcia, jak prawidłowo testować detektory metalu pod kątem głębokości. ŻADNE ŚWIEŻO ZAKOPANE CELE NIE SĄ PRAWIDŁOWE DO TESTÓW, ŻADNE CELE ZAKOPANE NA DNIE DOŁÓW NIE SĄ PRAWIDŁOWE DO TESTÓW, NAWET PO KILKU LATACH W ZIEMI. Popularne detektory są projektowane tak, aby wypadały świetnie w takich testach, ale w rzeczywistości cele nie reagują w ten sam sposób. Ten użytkownik NIE PRZEPROWADZIŁ ANI JEDNEGO TESTU WEDŁUG NASZYCH WSKAZÓWEK NA NASZYM KANALE YT. Podczas testowania z monetami przeszkody w dołach zakłócają siłę detekcji i wprowadzają zamieszanie w dyskryminacji. Każdy detektor, który wydaje się poprawnie dyskryminować świeżo zakopaną monetę, został zaprojektowany, by tak działać, ale w rzeczywistych warunkach nie znajdzie tych samych celów.

W skrócie: ten użytkownik szybko się rozczarował, ponieważ miał oczekiwania, które nie zostały spełnione przez ten detektor. Prawda jest taka, że nie wie nic o tym, jak działają detektory metali, nic o porównywaniu różnych urządzeń, a przede wszystkim nie ma pojęcia, jak używać Nexusa.

Link do blogu Nexusa Paula Warrena:
https://www.youtube.com/channel/UCjBuz-TkqXGIyLg_h8bPilw

 

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

Nowy Rok nowe plany

Pogoda tragiczna jak to zwykle w tym okresie. Plucha i zimno… przekreśla szanse na jakiekolwiek spacery z piszczałką. Z drugiej strony to świetny okres na refleksje, przejrzenie sprzętu i uzupełnienie braków. Wszystko zależy od tego gdzie i czego szukamy i jakie mamy osiągnięcia. Na takie pytanie warto sobie udzielić odpowiedzi. Wtedy wiemy w co warto zainwestować, a co kompletnie nie ma sensu.

Czasy

Wiadomo czasy są trudne, koszty życia obcinają nawet najmniejsze przyjemności i pół biedy kiedy mamy jeszcze szansę coś odłożyć. Sprawa wałkowana wiele razy. Warto zacząć od najprostszych budżetowych urządzeń typu Nokta Simplex. W zupełności do większości zadań wystarczą, a dzięki dobremu wykonaniu i wodoodporności takie urządzenia są niezawodne.

Doświadczenie

Osoby z większym doświadczeniem powinny szukać dobrego analoga. Tutaj wybór nie jest może oszałamiający, ale zawsze takie urządzenie będzie prostsze i głębsze niże wersje z telewizorkiem i tysiącem filtrów zaszytych w oprogramowaniu.

Ograniczenia

Najlepiej nie mieć ograniczeń wtedy można szaleć i zainwestować w dobry sprzęt. Czy to się zwróci? Nie nie ma szans, czasami się śmieje, że mógł bym to wymienić na nowy samochód i to ten ze średniej półki. Najważniejsze, że żona to rozumie, nie wszyscy mają takie szczęście, sam musiałem poślubić drugą kobietę, bo pierwsza nie radziła sobie z tym dobrze, ale do brzegu.

Na większe zakopki, warto zainwestować w dobre urządzenie statyczne lub impulsowe. Popularny two-box też będzie dobrym rozwiązaniem, choć sprzęty PI pozwalają na samodzielne wykonywanie różnych sond ramowych, a te można wykorzystać w trudnym terenie. Pozostają także detektory geoporowe np firmy GDI. Dlaczego reklamuję tą firmę?! Z prostego powodu, sprzęt jest znacznie tańszy od wszystkiego co znajduje się na rynku, a na dodatek można podpiąć dataloggoer i robić ładne sprawozdania z badań.

Patrząc na ostatnią relację poszukiwań figury  Nepomucena w Lądku zdroju szczerze współczuje zleconego zadania. Rzeka zwłaszcza po powodzi to bardzo ciężki temat i moim zdaniem bez ciężkiego sprzętu w miejsce wyrywaczy tym razem się nie obędzie.  Mam nadzieję, że konserwator dał przynajmniej opis jakich prętów i z jakiego materiału i jakiej długości użyto do wzmocnienia pomnika, bo to mogło by nieco pomóc.

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

 

Opublikowano Dodaj komentarz

Test Nexus – Monolit

Moje poglądy na temat testów nad ziemią się nie zmieniły – szczerze mówiąc, nadal za nimi nie przepadam. Eksperymentowanie z zestawem testowym opisanym w tym blogu może być dość interesujące!


Czym jest Test Nexus?

Jest to system zaprojektowany do testowania zdolności wykrywania przez wykrywacze metali. Tworzy standard, od którego można zacząć. Projekt kostki będzie dostępny do pobrania na stronie internetowej Nexus lub na Omnitron, a jeśli masz drukarkę 3D, możesz go wydrukować samodzielnie. Pozostałe elementy można zamówić bezpośrednio od firmy Nexus. Ma to na celu powtarzalność testów po każdym względem, czego nigdy nie można powiedzieć o testach w ziemii, ze względu na to, że nie widzimy przedmiotów i nie znamy warunków glebowych i mineralizacji.

Co zawiera zestaw testowy?

  • Dwie kostki – wieże
  • 8 uchwytów (tacek) na monety/dyski testowe
  • 20 żelaznych prętów  (20 cm długości, 5 mm średnicy)
  • Dyski z brązu grubość 0,8 mm, rozmiary: 10, 15, 20, 25, 30 mm – po 10 sztuk każdego rozmiaru)
  • Dyski z żelaza (grubość 0,8 mm, rozmiary: 10, 15, 20, 25, 30 mm – po 10 sztuk każdego rozmiaru)

Monolit

To dwie połączone ze sobą kostki. Dyski wykonane z metali nieżelaznych mają złoty kolor, a żelaznych – srebrny. Wszystkie różne rozmiary można umieścić w otworach na tackach wsuwanych w system kostek. Pręty żelazne można wsuwać w otwory, tworząc niezliczone sytuacje testowe, które pozwalają ocenić skuteczność wykrywaczy metali. To prosta w formie symulacja różnych przewodników – monet.

Test można przeprowadzić systematycznie, powtarzalnie w/g ustalonego schematu, aby porównać różne modele wykrywaczy, lub stworzyć własne scenariusze testowe. System jest maksymalnie wszechstronny – uniwersalny.

Dlaczego używane jest nowe żelazo?

Wynika to z prostej zasady: niezależnie od tego, kto i gdzie używa systemu do testowania zdolności wykrywacza do maskowania, wszystkie parametry pozostają dokładnie takie same dla każdego użytkownika. Zastosowano te same przedmioty – akcesoria testowe, zero polemiki na temat jakie gwoździe, jak zagięte i jak zardzewiałe mają być…

Dodatkowe zastosowania

Poza testowaniem zdolności wykrywacza pracy w pobliżu żelaza, można również umieścić na tackach kapsle i zrywki od puszek, aby sprawdzić, jak urządzenie radzi sobie z maskowaniem potencjalnych celów wśród nowoczesnych śmieci!

Tacki z dyskami ferromagnetycznymi i nieferromagnetycznymi

Otwory w tackach odpowiadają rozmiarom większości monet w obiegu, co pozwala na użycie dowolnych monet. Dyski w zestawie zapewniają jednak jednolite materiały dostępne dla wszystkich użytkowników, co umożliwia rzetelne porównania. Brak dylematu z różnorodnym i ntejedonrodnym stopem monet.

Czy test został stworzony, by wywoływać kłótnie wśród fanatycznych zwolenników marek?

Nie. System zaprojektowano z myślą o społeczności detektorystów, aby umożliwić uczciwe testowanie potencjału wykrywaczy w zakresie maskowywania w powtarzalny i łatwy do zweryfikowania sposób.

Odchylenie w stronę dyskryminacji Nexus

Krąży pewna narracja, że poziom dyskryminacji używany w testach nad ziemią nie może być stosowany w rzeczywistych warunkach wśród żelaza. Tę opinię wielokrotnie obalałem – osoby, które tak twierdzą, nie wiedzą, jak poprawnie ustawić wykrywacz Nexus.

Współczesne cyfrowe wykrywacze stworzyły mylne przekonanie, że jakiekolwiek dźwięki wśród żelaza oznaczają niestabilność lub błędy urządzenia. To kompletna bzdura powielana przez ludzi bez doświadczenia.

Podsumowanie

Test Nexus, znany jako Monolit, to system, który ustanawia spójny standard testowania zdolności wykrywaczy do maskowywania celów. Używa tych samych materiałów pozwala każdemu użytkownikowi na start z tego samego punktu.

Nie spodziewajcie się nagle setek filmów testowych na moim YouTube, ale będę używał tego narzędzia nie tylko do demonstracji potencjalnych możliwości, ale także do konfiguracji mojego urządzenia w terenie.

YouTube player

Żródło kanał mojego kolegi Paula Warrena z UK.

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

Tandem PI jeszcze głębiej

Minelab GPX 5000 to flagowe urządzenie z australijskiej stajni. Wykrywacz przeznaczony do szukania mikroskopijnych samorodków złota w terenie nietkniętym ludzką ręką. Czytaj czystym, w zasadzie niezaśmieconym.

Impulsowy potwór

Typowe urządzenie pulse induction czyli PI – impulsowe. Wada poza rozmiarami, wagą i stosowaniem uprzęży z akumulatorem i słuchawkami na kablu to kolejny mankament dla ludzi, którzy lubią szukać wygodnie. Wygodnie nie będzie. Łatwo także, bo sprzęt zacnie zaawansowany i wymagający buddyjskiej cierpliwości i maksymalnego samozaparcia.

Zalety

Czy są jakieś zalety poza wymienionymi powyżej wadami? Jak najbardziej. Po pierwsze odporność na zmineralizowane podłoże, ale także takie mocno nasycone żelazem. Maskowanie przewodników nie stanowi takiego problemu jak w przypadku urządzeń multifrequency czy VLF. MOżłiwość regulacji pulsu pozwala szukać także większych przedmiotów. Jesteście kumaci? To zrozumiecie.

Technologia PI

Z pomocą przychodzi także sama technologia PI oraz rozwiązania jakie zastosował sam producent MInelab. Jak wiemy tego typu wykrywacze mają spory problem z dyskryminacją. GPX 5000 posiada możliwość odrzucenia żelaza w pewnym zakresie. Nie działa to niestety na pełnym zasięgu detektora. Trzeba odkopywać cel i sprawdzać. Tak system jest ograniczony do pewnej głębokości – zasięgu.

Śmietnik

Co to oznacza? W ternie zaśmieconym nie ma co liczyć na pracę dyskryminacji tak jak w urządzeniach konwencjonalnych. Takiej precyzji nie uzyskamy, także tereny mocno zaśmiecone nie będą najlepszym wyborem… chyba, że będziemy pracowali w tzw. tandemie.

Tandem

Tandemie? Tak na dwa wykrywacze. Drugi multi lub pojedyncza częstotliwość do sprawdzania celu. Zaletą PI jest także głębokość.

Jak widać więcej pracy trzeba włożyć w takie poszukiwania, ale dzięki technologii PI sięgniemy głębiej i znajdziemy więcej.

Warto wspomnieć, że dyskryminacja działa tylko z sondami typu DD w przypadku GPX 5000.

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

Kasa – wszystko dla zysku

Czy można zarabiać na poszukiwaniach? Prosta odpowiedź to NIE… ale to by było zbyt proste. Zatem od początku.

Realia

Depozyty, skarby ukryte w ziemi, to własność państwa tak jak minerały na naszej działce w postaci ropy naftowej i władza ma prawo zabrać w to w każdej chwili, ale już narkotyki czy broń są nasze tak jak odpowiedzialność cywilno-prawna. Bolszewizm wiecznie żywy. Władza może wszystko, ale dziś nie o tym.

Jak?

Jak zatem zarabiać? Można? Można! Ale jak?! Jest parę miejsc, gdzie nasze piszczałki sprawdzą się idealnie. Archeologia i badanie stanowisk – nieinwazyjne sporządzanie dokumentacji. Inwestycje i sprawdzanie terenu pod kątem niewybuchów, pustych przestrzenni, rur, kabli, konstrukcji w ziemi etc.

Dokumentacja

Wszystko sprowadza się do sporządzania szczegółowej dokumentacji. W telegraficznym skrócie nanosicie na mapę punkty – cele i dokonujecie opisu. Prosty przykład, to sprawdzenie przez nas miejsca pod budowę w ścisłym centrum Warszawy, czy można wjechać ciężkim sprzętem i czy ten sprzęt nie zapadnie się do piwnic. Użyliśmy Nokta Invenio PRO do skanowania miejsca, sporządzając szczegółową mapę terenu, a użycie zdjęć lotniczych Luftwaffe z 1944 roku dopełniło dokumentację.

W podobnej sytuacji można użyć urządzeń geo-oporowych firmy GDI i przeszukać szybko i sprawnie wybrany fragment inwestycji.

Wodociągi

W mniejszych gminach pozostają jeszcze takie zagadnienia jak sieć wodociągowa i zasuwy wodne. Często chodzi o potwierdzenie ujęć i miejsc rozdziału rur lub nielegalnych przyłączy. Wiele gmin jest zainteresowanych tego typu usługami.

Energetyka

Energetyka podobnie, obecnie kable układa się pod ziemią i często jest potrzebna weryfikacja ze stanem faktycznym.

Tartaki, przemysł spożywczy, drukowanie opakowań tam też trzeba sprawdzać produkty na obecność ciał obcych i nie zawsze jest możliwe użycie drogiego sprzętu stacjonarnego.

Bomby

Na koniec rozminowywanie, to temat rzeka i tutaj nie ma o czym się rozpisywać. Jest jeszcze jedno ciekawe zastosowanie, o którego istnieniu nie domyślicie się bez podpowiedzi… sztuka… tak sztuka i sprawdzanie starych rzeźb czy mają w sobie wzmocnienia ze stali czy z mosiądzu które należy wymienić ze względu na korozję.

Jak widzicie możliwości są nieograniczone.

 

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

Depozyt Babci

Jak udało się odzyskać rzeczy zakopane w słoikach? Sprawa jest prosta, tylko dlatego, że dysponowaliśmy bezpośrednim przekazem ustnym. Depozytu szukał już ojciec zlecającego za pomocą łopaty dobre 30 lat temu.

Miejsce

Kolejny aspekt to przygotowanie miejsca. Piwnica została na nasze życzenie dokładnie uprzątnięta. Postawiliśmy to jako warunek, bez tego z wykrywaczem można stracić tylko czas. Budynek na szczęście był stary, więc nie było problemu, że wszystko będzie zbrojone i nasze starania spełzną na niczym.

Jak widzicie na filmie dużą rolę odegrało doświadczenie i przygotowanie Mariusza. Zabrał ze sobą wykrywacze DeepTech VistaX i Nokta The Legend, które doskonale ogarnia.

Przygotowania

Właściciel wszystko nam oświetlił i zabraliśmy się do roboty. Nie było łatwo, bo wcześniej stało tam dużo zardzewiałych klamotów, które niestety oddały korozję w klepisko, a to powodowało masę fałszywych sygnałów. Jak się okazało oba słoiki znalazły się pod samym oknem naprzeciwko schodów. Charakterystyczne miejsce do zapamiętania. Zawartość w postaci złotych pierścionków, srebrnego krzyżyka i zgniłych pieniędzy została odzyskana powodując radość rodziny.

Radość

Uczucie satysfakcji stuprocentowe! Pełna radość. Nikt tu nie patrzył na wartość finansową. Udało się potwierdzić to co zostało przekazane w opowieści rodzinnej i to jest najważniejsze.

YouTube player

Gówno burza

Jak wiemy, internet rządzi się swoimi prawami i trzask pękających dup było słychać od morza, aż po góry. Zawistnych skurwysynów nie brakuje i każdy kto zna to bagienko wie, że to nieodłączny element tej rzeczywistości. Miód na moje uszy to głośne wycie moich znawców, którzy na podstawie filmu określają próbę złota czy dokonują wyceny.

Domowi fachowcy, dający się ukrzyżować za srebrny medalik, bo przecież nie był czarny, tzn. podłożony, bo powinien się utlenić. Banda bezmózgich ameb i debili. Dzień ja co dzień i jeszcze większa radość.

Nikt nie dbał tutaj o wartość i nie liczył na to, że los się musi odmienić. Bardziej chodziło o dobrą zabawę i adrenalinę, a to się udało.

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

Garrett Vortex premiera

Z wiekiem każda premiera wywołuje emocje jak w szachach. Może to kwestia tego, że rynek bez względnie próbuje sprzedać nam tego samego kotleta tylko z innym dresigniem. Od lat czekam na powiew świeżości, coś nowego i rewolucyjnego i jak widać z premiery nowego Garretta Vortexa jeszcze muszę poczekać.

Czy to oznacza, że nie ma sensu interesować się nowym produktem Garretta? Nie, bo całość tworzą szczegóły oferty, a tutaj producent podszedł do tematu kompleksowo. Po pierwsze to nie jedno urządzenie, ale gama trzech modeli których możliwości możemy rozbudowywać… tak rozbudowywać za pomocą płatnego update oprogramowania. Cały hardware jest taki sam bez względu na wybraną opcję.

Modele

Do wyboru mamy modele od VX5, VX7 i VX9. Różnica polega na dostępności danych funkcji, częstotliwości oraz zakresu audio. Poniżej tabelka ze strony producenta:

Na tak czy na nie?

Co zatem może nas przekonać do zakupu? Zawsze cena, a ta będzie oscylować w okolicach 2700 do 3000 zł, jeśli coś się nie zmieni za najwyższy model VX9. Ceny update będą także dostępne u importera niebawem. Kolejny atut to niska masa 1.38 kg, dwa teleskopowa sztyca, z możliwością złożenia sondy na bok. Całe urządzenie będzie łatwe w obsłudze i kompaktowe w transporcie.

Audio

Bez zmian od lat… i tutaj to spory atut. Miałeś AT PRO czy GOLD a może APEXA. Nie ma nic nowego… łatwo się nauczyć, ale swoją drogą żadnego audio typu PITCH i tylko 5 tonów w pełnej wersji? Poważnie?!

Z drugiej strony mając model Minelab Manticore pracuje cały czas w jednym modulowanym tonie w zależności od przewodności. IRON AUDIO powraca w wielkim stylu i powiem wam szczerze, że to naprawdę dobrze działało jeśli chodzi o sprawdzanie niepewnych sygnałów będących zarzdzewiałym żelazem. Na śmietnik ta opcja na pewno nigdy nie była przeznaczona. Dłuższy niski ton powoduje maskowanie innych bliskich sygnałów wysokich przewodników. Amen.

Technolologia

Co do zapowiedzi technologii wieloczęstotliwościowej, to niestety wszyscy producenci serwują to samo wystygłe danie. Lepsza praca w trudniejszych warunkach glebowych czy słonej wodzie, ID na większej głębokości, ale nikt nie powie wam o nieco mniejszych zasięgach, trochę gorszej separacji czy większej podatności na zakłócenia EMI. Tego nigdy nie usłyszycie.

Wodoodporność

Kultowe 5 metrów wodoodporności to obecnie standard w tym segmencie, jak masa czy składana sztyca oraz możliwość łączności bezprzewodowej.

Separacja

Test separacji z prezentacji wyglądał bardzo efektownie, niestety gwoździe były współczesne, moneta duża – wysoki przewodnik i wszystko leżało na tym samym poziomie. To nie test z podniesionym celem i żelazem, ale ok. Marketing ma swoje prawa i z wiekiem każdy musi to zrozumieć.

Skala ID

Duży plus to nowa skala identyfikacji… może nowa to duże słowo, ale bardzo fajnie przemyślana. Poniżej znajdziecie rysunek z wersji najwyższej VX9. Mamy tutaj trzy zakresy dla przewodników. Górna belka pokazuje trudne sygnały typu kapsle, gdzie przewodnik jest często mixem dwóch materiałów.

Środkowa skala to interesujące nas przewodniki typu np. monety w zakresie od 40 do 99. Belka poniżej to gwoździe, podkładki, małe żelazo. Zauważcie że mamy podział żelaza na dwa wykresy – dolny i górny. To pozwala w łatwy sposób odróżnić fałszywe sygnały, które inne urządzenia sygnalizują wysokim tonem. Nie jest to może rewolucja, ale może się okazać sporym ułatwieniem. Podobnie widać na środkowym zakresie dwa cele.

Ostatni ukłon w stronę Europy to Thin Coins Mode dla najwyższej wersji Garretta Vortexa. To w zasadzie program do szukania cienkich klepanych monet oraz rzymskich odpowiedników, z pominięciem monet współczesnych – czytaj tych o większej przewodności. W sumie to program z dyskryminacją plus pewnie drobnymi zmianami w multi dla niskich przewodników.

Mamy do wyboru także pojedyncze częstotliwości pracy. Niższe modele mają ich oczywiście mniej. VX9 posiada 5, 9, 13, 18 i 25 kHz. Zakres jest niski brakuje 40 kHz na bardzo drobną biżuterie czy samorodki, z drugiej strony ta częstotliwość pracy wprowadza spore zakłócenia oraz utratę stabilności. Nie jest też zbyt głęboka.

Na koniec cała parada atrakcji w postaci dodatkowych sond czy różnego rodzaju akcesoriów. Wiadomo rynek musi się kręcić.

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

XP DEUS II program FORAGER 2.0

W ramach testowania różnych programów, wykopany z czeluści internetu program FORAGER:

FORAGER 2.0

Program bazowy – 1 PODSTAWOWY

Ustawienia audio

PWM
Filtr audio 2
EQ – 150 +9db 450 0db 2k +3db 4k +6db

Ustawienia programu
Dyskryminacja – 7,6
Ekspert – silencer 2
kapsle 3
notch wyłączony
5 tonów – 7,6 202Hz głośność 8, 46 237Hz głośność 10, 61 470Hz głośność 10, 75 710Hz głośność 10, 74 951Hz głośność 10
Czułość – 95
Maksymalna częstotliwość – 24khz
Głośność żelaza – 8
Reaktywność – 2,5
Odpowiedź audio – 5

Kop pewnie brzmiące cele ze stabilnym numery w całym zakresie tonów.

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

W kleszczach kleszczy

Prawie 20 lat po lasach i trawie i zero kleszczy jak to możliwe? Człowiek uczy się na własnych błędach. Podstawą jest metodyka działania, powtarzalne czynności, które wchodzą w nawyk.

Zacznijmy od ubioru

Do lasu czy na pole długie spodnie i skarpety na nie. Bez otworów wentylacyjnych, przelotek, szczelne suwaki. Na buty zakładamy getry górskie tzw. stuputy. Te ostatnie kupujemy dobrej jakości najlepiej myśliwskie, grube i odporna z dolnym paskiem na but. Muszą być pod kolano.

Kolejna rzecz to najlepiej elastyczny pasek i szelki, które zabezpieczą nerki i naszą tylną skarbonkę przed niespodziewaną penetracją z zaskoczenia. Pasek przy kucaniu dostosowuje się automatycznie to naszego obwodu, jeśli jest wykonany z gumy, a bebzun nie wypada i nie ma wcześniej wspominanej penetracji.

Na górę w zależności o pogody albo koszulka z krótkim lub długim rękawem, albo bluza przylegająca do skóry tzw. Rhinoskin, czyli specjalna odzież z tworzyw opinająca nas niczym baleron sznurek, aby przypadkowy gość nie mógł się wśliznąć pod spód.

Na głowę

Kapelusz z dużym rondem i moskitierą, albo czapka wieńczy całość. Opcjonalnie są pełne zestawy do pracy w głuszy wykonane dla Syberyjskich inżynierów. Macie kurtkę i spodnie ze specjalnie uszczelnionymi mankietami i miejscami połączeń, oraz obszyciami, paskami, które są mechaniczną barierą dla kleszczy, a w połączeniu z chemią śmiertelną pułapką.

Chemia

Tylko i wyłącznie Permetryna i nie szukajcie drogich preparatów. Kupcie stężoną wersję do opryskiwania kojców, boksów czy dezynsekcji owadów. Ważna rzecz: Permetryna tylko i wyłącznie na odzież zewnętrzną i to raz na jakiś czas. Nie może mieć bezpośredniego kontaktu ze skórą!

Ubranie impregnujemy zamaczając w roztworze lub opryskujemy raz na jakiś czas. Warto zaopatrzyć się w szczotkę do przemiatania odzieży po wyjściu z lasu oraz zawsze mieć szczelny worek – torbę na tą odzież. Fatalny błąd to nie zmienianie ubrania na wypad w teren i przynoszenie wszystkiego z powrotem do domu, lub wrzucanie luzem do samochodu!

Nie pamiętam, ile już kleszczy chodzących po desce w trakcie jazdy zabiłem. Niestety to nie koniec. Na miejscu sprawdzamy dokładnie nasze ciało pod kątem nielegalnych emigrantów z lasu i trawy. Ciuchy jeszcze raz wytrząsamy na korytarzu lub powietrzu i pakujemy do szczelnego opakowania.

Co zrobić, jeśli mimo wszystko nam się nie udało i mamy obcego wbitego w naszą skórę? Po pierwsze nie panikować. Usunięcie kleszcza wymaga sporej wprawy i wyczucia, żadne masło, ogień etc. to zabobony gwarantujące Boreliozę i koinfekcje. Łapiemy najcieńszym możliwą pęsetą poniżej głowy z klaszcze i wyciągamy. To co zostanie dezynfekujemy i usuwamy i ponownie dezynfekujemy.

Działania prewenyjne

Obserwujemy miejsce. Jeśli pojawił się rumień to do lekarza i antybiotyk. Jeśli się nie pojawił to lepiej prewencyjnie po konsultacji z dobrym lekarzem od tego typu chorób. Rzeźnik z NFZ przepisze wam Panadol i powie, że wszystko będzie dobrze.

Teraz na koniec dla zwolenników DEET i innych bajerów. Niestety na komary tak, ale nie na kleszcze, druga strona to niszczenie powłok z tworzyw za pomocą tego ostatniego specyfiku. Tylko i wyłącznie Permetryna i nic innego. Uszkadza ona układ nerwowy pajęczaków i nie pozwala im skutecznie zrobić z was swojego żywiciela. Pamiętajcie o tym!

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

Nie po sianym

Nie po sianym. Dawno nic nie było, więc czas odkurzyć bloga. Pola obsadzone i trudno trafić na jakieś jeszcze wolne miejsce. Zostają lasy i robactwo dla najbardziej wytrwałych. Są też zbiorniki wodne i plaże. Zawsze jest w czym wybierać. Pytanie co kto lubi.

Zgody, jak zwykle, od właściciela gruntu z reguły pisemne, załącznik i wszystko staje się proste. Oczywiście, zabytki zgłaszamy w oparciu o dekret Stalina, jak i to, że ropa znaleziona na naszej działce należy do państwa, a narkotyki są już nasze, nawet jeśli ktoś je przerzuci przez płot.

To akurat nic nowego i każdy, kto się tu urodził, rozumie to bez mrugnięcia okiem, według starej zasady: Wskazali ręką celi i podstawili nogi.

To dobry okres, by mocno planować na jesień. Kompletować sprzęt i ustalać strategię, by nie zmarnować czasu, który nadchodzi. Trawa po pas to stagnacja w ruchu, ale burza w umyśle. Tak przynajmniej to czuję.

Oglądam zdjęcia satelitarne, stare lotnicze czy lidar, czytam opracowania, sprawdzam w terenie i wiem, czym już się zajmę w niedalekiej przyszłości. Planuję w głowie i obmyślam nowe scenariusze. Puzzle układanki powoli wskakują na swoje miejsce. Wszystko układa się w spójną całość.

Wystarczy przejść się po polu… lub obok niego. Popatrzeć na ziemię, obejrzeć ceramikę, zobaczyć, jaki jest rodzaj ziemi i co jeszcze zawiera.

Zawsze czułem, że z każdą kolejną wyprawą odkrywam coś nowego, nie tylko w terenie, ale i w sobie. Lasy skrywają swoje tajemnice, które czekają na odkrycie przez tych, którzy potrafią czytać ich historię zapisaną w każdym liściu i korzeniu. Zbiorniki wodne, choć na pierwszy rzut oka spokojne, kryją w sobie niejedną opowieść sprzed wieków. Plaże, gdzie każda muszla i kamyk mogą opowiedzieć swoją historię.

Nie ma nic bardziej ekscytującego niż moment, gdy po długim planowaniu i badaniach w końcu odnajduję coś, co potwierdza moje przypuszczenia. Każdy kawałek ceramiki, każde znalezisko jest jak fragment większej układanki, która z każdym dniem staje się coraz bardziej kompletna.

Oczywiście, nie zawsze jest łatwo. Zgody właścicieli gruntu, biurokracja, formalności – to wszystko może wydawać się przeszkodą. Ale kiedy w końcu trzymam w ręku przedmiot, który setki lat temu był częścią czyjegoś życia, wiem, że warto było przejść przez te wszystkie trudności.

Każdy, kto się tym zajmuje, wie, że archeologia to nie tylko nauka, ale i pasja, która wciąga bez reszty. To połączenie cierpliwości, wiedzy i intuicji, które pozwala odkrywać przeszłość i uczyć się z niej. Więc choć pola są obsadzone, a wolne miejsca trudno znaleźć, to nadal jest mnóstwo do odkrycia – wystarczy tylko mieć oczy szeroko otwarte i gotowość do poszukiwań.

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano 2 komentarze

Nokta The Legend BEAST MODE

W zeszłym roku otrzymaliśmy zapowiedź nowego programu BEAST MODE do modelu wykrywacza Nokta The Legend. Miło to nastąpić pod koniec 2023 roku. Jest jak jest ważne ,że się udało. Co zatem dostajemy w zapowiedziach producenta?

Na obecną chwilę wiemy, że to wersja testowa nowego oprogramowania. Co miał przynieść nowy soft według zapewnień producenta? Przede wszystkim głębokość i lepszą pracę w żelazie. Co dostaliśmy? Znacznie więcej, ale z definitywną oceną jak to działa trzeba poczekać jeszcze chwilę do wydania ostatniej, poprawionej wersji softu. Zobaczmy zatem co zadeklarował producent.

Identyfikacja głębokiego celu

Pozwala lokalizować głęboko położone maskowane cele nieżelazne. Wybierz z menu: Recovery (reaktywność) plus przycisk pinpoint. Wartości od 0 do 7. Funkcja wpływa na stabilność pracy. Działa z multi i single frequency. Pozwala znajdywać cele nie wykrywalne w innych programach. Ziemia powoduje dodatkowy efekt maskowania. To podobno ma zwiększyć głębokość w znacznym stopniu. Jest to kompensacja efektu maskowania samym gruntem – jego sygnałem który ukrywa wyższe przewodniki.

Beast Mode

 W programie Gold Filed i wciskamy przycisk wyboru częstotliwości. Pod literą M pojawią się litery BE, uniknąć fałszywych sygnałów od kamieni magnetycznych i od ceramiki dodano drugą kalibrację do gruntu. Oprogramowanie sprawia, że są przerywane żeby było łatwiej jej rozróżnić. Wchodzisz w kalibrację do gruntu i wciskasz przycisk częstotliwości. Ta kalibracja jest w pełni automatyczna. Kasowanie obu wartości GB menu GB i strzałka do góry długo przytrzymać. Obie kasuje się oddzielnie.

Film reklamowy producenta NOKTA pokazujący działanie nowego softu:


IAR

Niski i wysoki ton dla przewodników niskich i wysokich modulowany vco. Wchodzisz w reaktywność i naciskasz przycisk pinpoint. IR iron rejection. Plus minus wartości od 1 do 5. 0 oznacza OFF. Za duża wartość i żelazo bije na kolor. To wszystko pracuje z każdą sondą.

Tyle w telegraficznym skrócie. Pod tym linkiem znajdziecie wersję BETA 1.14 (wersja Windows, na MACa jest na stronie) do pobrania.

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

Nokta The Legend

Nokta The Legend to idealna kopia Equinoxa, która przerosła możliwościami oryginał, ale oczywiście co do jakości wykonania i estetyki Minelaba jeszcze sporo jej brakuje i nie mylmy tego z wytrzymałością tutaj udało się uniknąć problemów. Nie ma przygód z zalewającą się elektroniką czy łamiącymi się uszami sond.

Co więcej audio oraz możliwość konfiguracji tego wykrywacza są sporo większe niż w australijskim odpowiedniku. Do tego dochodzi Iron Check czyli wskaźnik czy jest to żelazo czy kolor mówiąc potocznie, oraz świetnej jakości audio, które naprawdę robi robotę nawet w terenie mocno napakowanym śmieciami i żelazem.

Warto zaopatrzyć się w 9 calową sondę LG24 idealną na takie warunki i świetną także do wody czy miejsca, gdzie jest bardzo ciasno.

Prostota obsługi, bardzo dobrze dobrane programy fabryczne, pozwalają z tym wykrywaczem naprawdę rozwinąć skrzydła, o niskiej cenie samego urządzenia także nie wspominając.

Wiele osób pyta jaka jest różnica pomiędzy urządzeniem wieloczęstotliwościowym, jakim jest Nokta The Legend, a np. Nokta Simplex? To kompletnie dwa odmienne światy. Urządzenie multi jest bardziej stabilne, ciche w trudniejszych warunkach glebowych. ID celu zostaje utrzymane na większej głębokości, co przekłada się na lepszą identyfikację obiektów. Paradoksalnie mniej odporne na zakłócenia zewnętrzne EMI.

To główna różnica i zaleta. Stabilność pracy w trudnych warunkach. Osiągi są porównywalne, jeśli chodzi o separację czy głębokość.

Idealny pierwszy wykrywacz na długi lata, bardzo prosty i skuteczny, bez potrzeby szybkiej wymiany już na samym początku. Zawsze kupimy lepszy… to nie problem, ale już różnica w cenie.

Naprawdę porządny wykrywacz za sensowne pieniądze. To akurat nie dziwi w przypadku firmy Nokta. Taka jest polityka od dawien dawna i nic się w tej materii nie zmienia od lat.

Link do oferty (kliknij)

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA

Opublikowano Dodaj komentarz

Wykrywacz impulsowy PI

Wykrywacze impulsowe popularne PI kojarzone są ze reguły z urządzeniami do szukania dużych przedmiotów w postaci tzw. ramy w slangu poszukiwaczy lub zawansowanych urządzeń dla poszukiwaczy złotych samorodków.

Wady

Wadą jest brak oczywistej, dokładnej dyskryminacji pozwalającej na pracę w trudnych warunkach terenowych zwłaszcza przy dużym zaśmieceniu. Mineralizacja gruntu nawet w stopniu ekstremalnym nie stanowi żadnego problemu i pozwala sięgać tam, gdzie możliwości urządzeń o pojedynczej częstotliwości pracy i multi się po prostu kończą.

Cena

Nie ma co ukrywać dobry PI kosztuje krocie i oczywistym jest, że nie jest dostępny dla każdego. To zupełnie inna półka cenowa oraz nauka wszystkiego od początku od audio po prędkość przemiatania dopasowaną do częstotliwości pulsu. Odpowiednie dobranie tego ostatniego parametru to gwarancja sukcesu związana z tym w jakich warunkach glebowych i jakiej wielkości i z czego zrobionych przedmiotów szukamy.

Złoto

Nieprawdą jest, że urządzenia impulsowe służą do szukania tylko i wyłącznie drobnych, złotych samorodków, na terenach pozbawionych obecności człowieka. Potencjał Pi tkwi w możliwości kompensacji wpływu bardzo zmagnetyzowanego gruntu, na słyszalność niskich przewodników, a w połączeniu z odpowiednią dobrną długością pulsu oraz kalibracją do gruntu otwiera nowe możliwości poszukiwania w żelazie jakie nie są możliwe z żadnym innym urządzeniem.

Żeby była jasność poza możliwością widzenia niskich przewodników w żelazie i kompensacją wpływu gruntu na osiągi mamy także znaczenie większe zasięgi.

Wady? Cena, masa, trudność obsługi, problem z oczywistą identyfikacją obiektów oraz czas poświęcony na zrozumienie i właściwe ustawienie. To nie są wykrywacze typu włącz i zapomnij.

Co kupić?

Jakie urządzenie kupić? Wiadomo najlepsze. Tutaj jest trochę urządzeń do wyboru, od Tarsacci MDT 8000 które jest hybrydą PI i działa bardzo przyjemnie, po Mienlaba GPX, Garretta ATX i Axioma. Z tanich detektorów można próbować ze sprzętami do samodzielnego montażu.

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube
Zapraszamy na naszgo BLOGA